Idea wprowadzenia obowiązkowych pit stopów podczas każdego Grand Prix została poruszona podczas wyścigu w Abu Zabi przez prezydenta FIA Jeana Todta, Berniego Ecclestone'a oraz Pirelli. Włoski dostawca chciał uniknąć problemów, z jakimi zmagali się kierowcy w pierwszej części minionego sezonu.
Podczas posiedzenia Grupy Strategicznej i Komisji F1 w Paryżu zespoły odrzuciły tą propozycję tłumacząc się niepotrzebnym ingerowanie w strategie wyścigowe, elementem sztuczności oraz bardzo możliwym powielaniem jednej strategii przez kilka ekip.
Zespoły głosowały również przeciwko zwiększeniu minimalnej wagi bolidu, który pozostanie na poziomie 690 kg. Wyższy limit miałby pomóc cięższym kierowcom. Przeciwko byli Ferrari, Lotus i Mercedes.
Zespoły Formuły 1 odrzuciły propozycję wymuszenia na kierowcach przynajmniej dwóch pit stopów podczas każdego wyścigu. Niezmieniony pozostanie również limit wagowy.
