- Wypadek wyglądał na groźniejszy niż w rzeczywistości był. Uderzenie o bandę było lekkie, a bolid nie jest poważnie uszkodzony. Po prostu straciłem panowanie, wjechałem na trawę i nie było już ratunku przed uderzeniem w barierę - opisał wypadek Sergio Perez.
Do niedzielnego wyścigu Meksykanin ruszy z 14. pola.
[wrzuta=4OZSTsiLdwY,snajperf1]