Włoch przyznał, że jego rozmowy z włoską ekipą zbliżają się już do końca i zapowiedział, że jest w stanie przystosować się do problematycznego motocykla, który przez dwa lata zdążył napsuć wiele krwi nawet najbardziej utytułowanemu zawodnikowi w historii MotoGP. - Nikt z nas nie lubi zmian, ale OK. Przyzwyczaiłem się do Yamahy, więc zrobię to samo z Ducati. Prawdę mówiąc te dni nie są jakieś szczególne. Potrzebujemy czasu. To nie jest tak, że podpisujemy umowę w dzień po rozpoczęciu rozmów. Możesz tylko myśleć o twoich szansach i właśnie to czynię - powiedział "Dovi" La Gazetta dello Sport.
Dovizioso zapewnił również, że nawet jeśli już wkrótce dojdzie do ogłoszenia jego kontraktu z Ducati, to aż do ostatniej eliminacji sezonu nie zmieni swego podejścia do ścigania w barwach ekipy Tech 3. - Ten tydzień będzie całkiem normalny, ponieważ nic nie zmieni się aż do Walencji - zakomunikował.