Lewis Hamilton, po wygranej w sprincie Formuły 1 w Szanghaju, planuje zdobyć pierwsze zwycięstwo w Grand Prix dla Ferrari. Brytyjczyk, który sześciokrotnie triumfował w Chinach, wystartuje z piątej pozycji w głównym wyścigu.
40-latek przyznał, że zmiany w ustawieniach modelu SF-25 miały na celu poprawę osiągów w wyścigu, kosztem prędkości w kwalifikacjach. - Wprowadziliśmy kilka zmian, aby naprawić problemy, które mieliśmy. Nie wiem, czy to przez wiatr, ale bolid stał się dość nerwowy - powiedział Hamilton, cytowany przez racingnews365.com.
ZOBACZ WIDEO: Michelsen spędził dwa lata we Włókniarzu. Odpowiada wyraźnie, czy żałuje tej decyzji
Zmiany te miały poprawić wydajność w wyścigu, choć utrudniły jazdę na pojedynczym okrążeniu. W niedzielę kluczowe będzie zarządzanie oponami, ale Hamilton jest optymistycznie nastawiony do wyścigu. - Postaram się dobrze wystartować, przeskoczyć przynajmniej jedno auto i powoli piąć się w górę - dodał.
Hamilton zdradził, że zamierza opracować "mistrzowski plan" na zwycięstwo. - W sobotę wieczorem zamierzam stworzyć plan, jak wygrać, i spróbuję go zrealizować. To jest moje nastawienie - podkreślił.
Nowy kierowca Ferrari przyznał, że sezon 2025 przyniesie wiele niespodzianek i wyzwań. - Będą wzloty i upadki, nie spodziewaliśmy się być na piątej i szóstej pozycji, ale musimy zachować spokój - zaznaczył.
Wydaje się jednak, że największe szanse na końcowy sukces w GP Chin ma Oscar Piastri. Na starcie sezonu 2025 McLaren dysponuje najlepszym bolidem, co potwierdził drugą z rzędu wygraną w kwalifikacjach F1. Piastri pokazał się też z dobrej strony w sobotnim sprincie, który skończył za plecami Hamiltona. Na dystansie kilkunastu okrążeń miał jednak wyraźne problemy z zużyciem ogumienia, co może być nadzieją dla rywali z Ferrari.