Szefowie Visa Cash App RB zdecydowali się na zmianę harmonogramu przedsezonowych testów, aby uniknąć ryzyka wycieku zdjęć nowego malowania VCARB02. Próbne jazdy miały odbyć się na torze Imola, jednak obawiano się, że zdjęcia samochodu mogą trafić do internetu przed imprezą F175, zaplanowaną na wtorek w Londynie.
W tym roku Formuła 1 organizuje wyjątkowe wydarzenie z okazji 75-lecia dyscypliny, które odbędzie się w londyńskiej O2 Arena. Z uwagi na to, że do rozpoczęcia testów przedsezonowych w Bahrajnie pozostało zaledwie osiem dni, zespoły mają ograniczony czas na przygotowanie swoich bolidów na sezon 2025.
Zespoły McLarena i Williamsa już zaprezentowały swoje samochody na torze Silverstone, testując modele MCL39 i FW47 w specjalnych malowaniach. Haas również przeprowadził prywatne testy na brytyjskim obiekcie, jednak zdecydował się nie używać jednorazowego malowania. Efekt był taki, że zdjęcia modelu VF-25 szybko trafiły do sieci.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
Aby uniknąć podobnej sytuacji, Visa Cash App RB postanowiło przesunąć tzw. dzień filmowy na środę, 19 lutego, dzień po oficjalnej premierze F1. Według włoskiego serwisu "AutoRacer", zespół nie planował użycia jednorazowego malowania, a Liberty Media zażądała wyłączności na prezentację malowań 2025 podczas londyńskiego wydarzenia. Tym samym włoska stajnia uniknie wycieku zdjęć do sieci, a Yuki Tsunoda i Isack Hadjar będą mogli spokojnie przetestować tegoroczny model.
Kilka szczegółów dotyczących nowego modelu VCARB02 już ujawniono. Samochód ma być wyposażony w tylne zawieszenie i skrzynię biegów pochodzących z maszyny Red Bull Racing - modelu RB20 z sezonu 2024. Włoskie media donoszą, że VCARB02 będzie miał odwrócone wloty chłodzenia w kształcie litery L, podobne do tych z ubiegłorocznego Red Bulla, oraz nowy przedni spojler, który ma optymalizować przepływ powietrza.
Choć wszystkie części używane przez Visa Cash App RB są zgodne z regulaminem, niektórzy rywale mogą ponownie krytykować zespół za bliską współpracę z Red Bullem. Dyrektor generalny ekipy, Peter Bayer, odniósł się do tych zarzutów w rozmowie z planetf1.com.
- Szczerze mówiąc, te zarzuty mnie nie irytują, ponieważ spędziłem wystarczająco dużo czasu w FIA, by wiedzieć, jak inne zespoły współpracują. Wiem na pewno, że Ferrari i Haas współpracują bliżej niż Red Bull Racing i my. Rozumiem, że to bezwzględna rywalizacja. Każdy próbuje rzucać kłody pod nogi innym. Jeśli spojrzeć na nasze samochody, to są one inne. To nie jest kopia. Inaczej nie bylibyśmy tam, gdzie jesteśmy - powiedział Bayer.
Czy Visa Cash App RB będzie regularnie punktować w sezonie 2025? 
