Verstappen wraca do tradycji rodzinnych. Oddał hołd ojcu

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Jos Verstappen (po lewej) i Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Jos Verstappen (po lewej) i Max Verstappen

Max Verstappen nie ukrywa swoich bliskich relacji z ojcem. Gdyby nie Jos Verstappen, 27-latek najpewniej nigdy nie pojawiłby się w F1. Holender postanowił teraz podziękować ojcu wyjątkowym projektem kasku na sezon 2025.

W Formule 1 ruszyły prezentacje. Wszyscy są najciekawsi oczywiście nowych bolidów, ale pewne zainteresowanie budzą również kaski kierowców, a konkretnie ich schematy kolorystyczne. Swój pokazał właśnie Max Verstappen. Obrońca tytułu będzie się ścigał w niebiesko-czerwono-białych barwach.

Kask ten to "powrót do korzeni". Holender stylizował się na prostym projekcie ojca Josa Verstappena, kierowcy F1 w latach 1994-1998, 2000-2001 i 2003. Ojciec nie może pochwalić się takimi sukcesami jak syn - nie wygrał żadnego wyścigu. Jego największe osiągnięcie to dwa podia (zdobyte w debiutanckim sezonie za sterami Benettona, tego samego, którym Michael Schumacher wywalczył swoje pierwsze mistrzostwo).

Jednak aktualnemu mistrzowi świata projekt kasku ojca najwidoczniej zapadł w pamięci. Zawodnik Red Bull Racing wraca również do własnych korzeni, bowiem ścigał się w podobnym kasku jako dziecko w kartingu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

Na górze kasku, stylizowanego nieco na retro, znalazło się oblicze lwa. To znak rozpoznawczy Verstappena. 27-latek spróbuje zdobyć w nim swoje piąte mistrzostwo. Wyrównałby tym samym osiągnięcie słynnego Juana Manuela Fangio, króla F1 w latach 50. poprzedniego stulecia. Więcej tytułów mają jedynie Michael Schumacher i Lewis Hamilton (po siedem).

- W takim kasku zaczynam się ścigać jako 4-latek. To w zasadzie projekt mojego taty, zdecydowanie jestem z niego dumny. Kiedy zaczynałem ściganie, barwy mojego ojca były dla mnie czymś bardzo ważnym. Naprawdę lubiłem ten kask i bardzo dumnie go nosiłem - skomentował Max Verstappen.

- Starałem się, aby był możliwie najprostszy, taki lubię. Oczywiście na górze jest lew. Zmieniły się małe szczegóły, ale generalnie to powrót do korzeni. To zdecydowanie, powiedzmy, projekt naszej rodziny. Bardzo się z tego cieszę - zakończył.

Zobaczcie, jak dumnie Max prezentuje swój kask:

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści