Jeremy Clarkson wyśmiał Lewisa Hamiltona. Oto co zrobił

Materiały prasowe / Ferrari / instagram / Na zdjęciu: Lewis Hamilton, w kółku Jeremy Clarkson
Materiały prasowe / Ferrari / instagram / Na zdjęciu: Lewis Hamilton, w kółku Jeremy Clarkson

Pierwsze zdjęcie Lewisa Hamiltona po transferze do Ferrari osiągnęło rekordowe zasięgi w historii F1. Oryginalną fotografię brytyjskiego kierowcy postanowił wyśmiać Jeremy Clarkson. Oto co zrobił były gwiazdor "Top Gear".

Jeremy Clarkson nie mógł się powstrzymać przed dołączeniem do osób komentujących pierwsze zdjęcie Lewisa Hamiltona po transferze do Ferrari. Były prowadzący "Top Gear" opublikował w mediach społecznościowych zabawną fotografię, która ma nawiązywać do tej, jaką wykonano siedmiokrotnemu mistrzowi świata Formuły 1 przed siedzibą Enzo Ferrariego w Maranello.

Przenosiny Hamiltona do Ferrari wywołały lawinę medialnych doniesień i wygenerowały rekordowe zasięgi w mediach społecznościowych. W tym tygodniu 40-latek rozpoczął pracę z nową ekipą. Zaczęło się od zwiedzania fabryki i zapoznania personelem Ferrari, a skończyło się na testach na prywatnym torze Fiorano.

Na głośnej fotografii Hamilton stanął przed kultowym Ferrari F40, a część kibiców F1 szybko zauważyła symbolikę tego zdjęcia. Siedem otwartych okien miało nawiązywać do siedmiu tytułów mistrza świata Brytyjczyka, a drzwi do budynku sygnalizowały otwartą drogę do rekordowego ósmego tytułu.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"

Ubiór Hamiltona również nie był przypadkowy, gdyż wielokrotny mistrz świata założył stylowy czarny garnitur z marynarką przewieszoną przez ramiona. "Są dni, które wiesz, że zapamiętasz na zawsze, a dzisiaj, mój pierwszy jako kierowca Ferrari, jest jednym z tych dni" - napisał później Hamilton w mediach społecznościowych.

"Miałem szczęście osiągnąć sukcesy w mojej karierze, o których nigdy nie myślałem, że są możliwe, ale część mnie zawsze trzymała się tego marzenia o rywalizowaniu w czerwieni. Nie mógłbym być szczęśliwszy, realizując to marzenie dzisiaj" - dodał.

Zdjęcie w stylu "Ojca chrzestnego" szybko stało się wiralem, zdobywając 5,5 miliona polubień w mniej niż tydzień od jego opublikowania. Wraz z szybkim rozprzestrzenianiem się fotografii, celebryta telewizyjny i dziennikarz Jeremy Clarkson nie mógł się powstrzymać przed dołączeniem do akcji.

Znany ze swojego poczucia humoru, brytyjski prezenter zaprezentował swoją wersję zdjęcia. Pozując z Range Roverem zaparkowanym przed stodołą z sianem i krową, Clarkson stanął przed maską, próbując odtworzyć pozę Hamiltona.

W przeciwieństwie do nienagannego stylu Hamiltona, garnitur i marynarka Clarksona nie były w tym samym kolorze. "Lewis Clarkilton" - napisał były gwiazdor "Top Gear".

Co zabawne, zdjęcie stało się niemal tak samo wiralem, jak oryginał - zdobyło 1,3 miliona polubień w ciągu doby od jego opublikowania.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści