Liberty Media, właściciel Formuły 1, znalazł się pod lupą Unii Europejskiej z powodu planowanego przejęcia MotoGP. Wcześniej w tym roku ogłoszono, że Amerykanie zamierzają nabyć spółkę Dorna Sports, firmę posiadającą wyłączne prawa komercyjne do MotoGP, co miałoby na celu połączenie obu sportów motorowych pod jednym zarządem.
Jednak Unia Europejska wyraziła obawy, że takie posunięcie mogłoby prowadzić do wyższych cen za prawa do transmisji oraz ograniczać wolną konkurencję między zainteresowanymi stronami podczas renegocjacji umów handlowych.
Komisja Europejska, będąca organem wykonawczym UE, wstępnie uznała, że istnieją "poważne obawy dotyczące konkurencji" na "wąskich rynkach krajowych" w Europejskim Obszarze Gospodarczym, gdzie F1 i MotoGP są dominującymi kategoriami sportów motorowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans
Z opublikowanego komunikatu dowiedzieliśmy się, że rozpoczęto szczegółowe dochodzenie w sprawie przejęcia MotoGP, aby potwierdzić wstępne ustalenia Komisji, a także przeprowadzić dalsze badania dotyczące największego akcjonariusza Liberty Media - Johna Malone'a, w celu ustalenia, czy mógłby on "wywierać decydujący wpływ na obie firmy". Rozważana będzie również możliwość wykluczenia konkurencyjnych nadawców w Belgii, Irlandii i Holandii.
Decyzja musi zostać podjęta przez Komisję w ciągu 90 dni roboczych, do 14 maja 2025 roku, po zgłoszeniu transakcji 14 listopada. Komisja Europejska bada, czy potencjalne przejęcie narusza przepisy antymonopolowe, co w przypadku powodzenia transakcji doprowadziłoby do połączenia F1 i MotoGP pod jednym właścicielem.
Rozpoczęto tzw. dochodzenie w sprawie fuzji fazy II, które jest obecnie jedynym tego typu dochodzeniem prowadzonym. Teresa Ribera, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. czystej, sprawiedliwej i konkurencyjnej transformacji, wyjaśniła powody rozpoczęcia dochodzenia.
- Przejęcie Dorna Sports przez Liberty Media oznaczałoby posiadanie praw komercyjnych do dwóch najpopularniejszych sportów motorowych w Europie: Formuły 1 i MotoGP. Musimy dokładniej ocenić, czy to przejęcie mogłoby negatywnie wpłynąć na europejskich nadawców, na przykład w zakresie zwiększonych opłat licencyjnych, a ostatecznie na europejskich konsumentów i fanów sportów motorowych poprzez wyższe ceny - powiedziała.
- Jednocześnie otwarcie rozważymy wszelkie uzasadnione twierdzenia stron dotyczące możliwych korzyści, jakie to przejęcie mogłoby przynieść dla fanów, branży i konsumentów - dodała Hiszpanka.