Mnóstwo kar i kolizji w Abu Zabi. Szalone zakończenie sezonu F1

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris

Ferrari zrobiło wszystko, aby zgarnąć McLarenowi sprzed nosa tytuł w klasyfikacji konstruktorów F1, ale ostatecznie Lando Norris wygrał GP Abu Zabi. To wystarczyło, aby Brytyjczycy po raz pierwszy od sezonu 1998 zdobyli mistrzostwo wśród ekip.

Układ na starcie GP Abu Zabi, z kierowcami McLarena w pierwszym rzędzie oraz Charlesem Leclercem niemal na końcu stawki, miał sprawić, że stajnia z Woking w cuglach miała sięgnąć po tytuł w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1. Jednak Max Verstappen zadbał o to, by już w pierwszym zakręcie przewidywania ekspertów stały się nieaktualne.

Kierowca Red Bull Racing zahaczył o Oscara Piastriego, przez co obaj wykręcili efektowne "bączki" i spadli na odległe pozycje. - Manewr godny mistrz świata - skomentował gorzko Australijczyk, a sędziwie przyznali Verstappenowi aż 10 s kary za ten manewr. - Mogliśmy poprosić o 20 s, c za idioci - dorzucił od siebie Holender, który tradycyjnie nie zgodził się z werdyktem stewardów.

Na pierwszym okrążeniu doszło też do incydentu pomiędzy Valtterim Bottasem a Sergio Perezem, po którym Meksykanin zaliczył piruet. Po chwili 34-latek musiał wycofać się z rywalizacji w wyścigu i wywołał tym samym wirtualną neutralizację. Niewykluczone, że w taki mało pozytywny sposób Perez żegna się z Red Bullem i F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol

Karę otrzymał również Oscar Piastri - za wjechanie w bolid Franco Colapinto. Australijczyk przy okazji pit-stopu musiał zatrzymać się na 10 s, co skomplikowało sytuację McLarena. Sędziowie mieli przy tym pełne ręce roboty. 5 s kary otrzymał Guanyu Zhou za złamanie procedury startowej. Pod lupę stewardów trafił też Liam Lawson, który wyjechał na tor ze źle dokręconym kołem i stworzył przez to niebezpieczną sytuację.

Bardzo dobrze pierwsze okrążenie rozegrał Charles Leclerc, który przedarł się aż na ósme miejsce. - Wow - krzyknął przez radio Monakijczyk, gdy został poinformowany o pozycji na torze. W połączeniu z udaną strategią Ferrari i dobrym tempem wyścigowym, 27-latek zaczął liczyć się w walce o podium. W ten sposób dość niespodziewanie Włosi podłączyli się do walki o mistrzostwo wśród zespołów.

Na czele stawki niezmiennie znajdował się Lando Norris, do którego nie był w stanie się zbliżyć Carlos Sainz, a taki rezultat gwarantował McLarenowi tytuł mistrzowski wśród konstruktorów. - Czy dasz radę go wyprzedzić na nowych oponach, gdyby nie zjechał na kolejny pit-stop? - pytał inżynier Brytyjczyka, a ten czuł się w niedzielę na tyle mocny, że odpowiedział twierdząco.

W końcówce sytuacja się uspokoiła, a Ferrari nie znalazło patentu na wyprzedzenie Norrisa. Sukces Brytyjczyka w GP Abu Zabi zagwarantował jego ekipie tytuł mistrzowski - tak bardzo wyczekiwany w Woking.

F1 - GP Abu Zabi - wyścig - wyniki: 

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Lando Norris McLaren 58 okr.
2. Carlos Sainz Ferrari +5.832
3. Charles Leclerc Ferrari +31.928
4. Lewis Hamilton Mercedes +36.483
5. George Russell Mercedes +37.538
6. Max Verstappen Red Bull Racing +49.847
7. Pierre Gasly Alpine +1:12.560
8. Nico Hulkenberg Haas +1:15.554
9. Fernando Alonso Aston Martin +1:22.373
10. Oscar Piastri McLaren +1:23.821
11. Alexander Albon Williams +1 okr.
12. Yuki Tsunoda Visa Cash App RB +1 okr.
13. Guanyu Zhou Stake F1 Team +1 okr.
14. Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
15. Jack Doohan Alpine +1 okr.
16. Kevin Magnussen Haas +1 okr.
17. Liam Lawson Visa Cash App RB nie ukończył
18. Valtteri Bottas Stake F1 Team nie ukończył
19. Franco Colapinto Williams nie ukończył
20. Sergio Perez Red Bull Racing nie ukończył
Źródło artykułu: WP SportoweFakty