Zgodnie ze środowym komunikatem Formuły 1, Monza pozostanie gospodarzem GP Włoch aż do końca 2031 roku. Tor położony w pobliżu Mediolanu ma szczególne znaczenie w historii królowej motorsportu. Od 1950 roku gościł najwięcej wyścigów F1 i tylko raz nie organizowano na nim GP Włoch. Taka sytuacja miała miejsce w sezonie 1980, gdy rolę gospodarza przejęła Imola.
Obecnie Imola też jest obecna w kalendarzu F1 - jako gospodarz GP Emilia Romagna. Kontrakt drugiego z włoskich torów obowiązuje do końca 2025 roku, choć powszechnie uważa się, że odwołanie edycji z sezonu 2023, gdy region nawiedziły potężne powodzie, doprowadziło do przedłużenia umowy Imoli o kolejny rok. Nie zostało to jednak oficjalnie potwierdzone.
F1 dąży do zmniejszenia liczby wyścigów na Starym Kontynencie, gdyż europejskie miasta i rządy płacą mniejsze kwoty za prawa do Grand Prix. Dlatego też przedłużenie umowy ws. organizacji GP Włoch na Monzy oznacza, że szanse Imoli na długoterminową obecność w Formule 1 są niewielkie. Obiekt położony w regionie Emilia Romagna najprawdopodobniej wypadnie z terminarza F1 po sezonie 2025 albo 2026.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
- Jestem zachwycony, że GP Włoch pozostanie w kalendarzu F1 do sezonu 2031. Monza to serce historii Formuły 1, każdego roku atmosfera na tym torze jest wyjątkowa, bo włoscy kibice gromadzą się przed podium w ogromnych ilościach, aby dopingować Ferrari i innych kierowców - przekazał w komunikacie prasowym Stefano Domenicali, szef F1.
Wpływ na decyzję o przedłużeniu kontraktu najpewniej miały ostatnie inwestycje, jakie zarządzono na torze Monza. Przed tegorocznym GP Włoch dokonano wymiany nawierzchni, a dodatkowo zmodernizowano budynki alei serwisowej. Włosi wybudowali też nowe tunele i przejścia pod torem, aby tłum fanów mógł się łatwiej przemieszczać po obiekcie.
- To wielki zaszczyt dla Automobilklubu Włoskiego, że udało nam się zapewnić organizację GP Włoch przez sześć kolejnych sezonów. Musimy podziękować za cenny i zdecydowany wkład szefa F1 w rozmowy, to dzięki niemu możliwe było przedłużenie tego kontraktu. Powinniśmy też podziękować włoskiemu rządowi, regionowi Lombardii i wszystkim lokalnym instytucjom, które przyczyniły się do przyciągnięcia tłumów na ostatnie edycje GP Włoch - dodał Angelo Sticchi Damiani, prezes Automobilklubu Włoskiego (ACI).