Ale sceny w F1! Walka do samego końca i poważny wypadek

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Oscar Piastri
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Oscar Piastri

Pasjonującą walkę do samego końca obejrzeli kibice F1 w GP Azerbejdżanu. Po drugie zwycięstwo w karierze sięgnął Oscar Piastri. Na dwa okrążenia przed metą doszło też do poważnego wypadku Carlosa Sainza z Sergio Perezem.

Poprzednie edycje GP Azerbejdżanu gwarantowały mnóstwo emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Tegoroczny wyścig Formuły 1 w Baku obfitował w wyrównaną walkę, ale na torze nie oglądaliśmy samochodu bezpieczeństwa. Nie działało to na korzyść Lando Norrisa, który po starcie z niemal końca stawki potrzebował niespodzianek, aby włączyć się do walki o czołowe lokaty.

Start przebiegł zgodnie z planem, bo Charles Leclerc utrzymał prowadzenie przed Oscarem Piastrim. Za tą dwójką usadowił się Sergio Perez, który wykorzystał słabszy start Carlosa Sainza.

Lider ekipy z Maranello był w stanie utrzymywać Piastriego na odległość 0,7-0,8 s, aż w pewnym momencie podkręcił tempo i zbudował aż 4 s przewagi. Wtedy wydawało się, że Monakijczyk kontroluje sytuację w GP Azerbejdżanu. Wszystko zmieniło się w momencie zmiany opon. Na twardej mieszance McLaren zaczął osiągać lepsze czasy niż Ferrari, dzięki czemu Piastri zmniejszał straty do Leclerca.

ZOBACZ WIDEO: "Wysysa z niego wszystko". Bajerski o przyczynie słabszej formy Huckenbecka

Piastri potrzebował chwili, aby wyprzedzić Leclerca. Monakijczyk trzymał się bardzo blisko rywala z McLarena, atakował raz za razem, ale bez efektu. - Naciskają jak szaleni albo mają więcej przyczepności niż my - komentował przez radio kierowca z księstwa. Do tej dwójki zaczął się zbliżać Perez, ale reprezentant Red Bull Racing ani przez moment nie był w stanie zaatakować Leclerca.

W walce o czołowe pozycje nie uczestniczył Max Verstappen, co jest najlepszym potwierdzeniem problemów Red Bulla w ostatnich tygodniach. - Moje hamulce nie działają - irytował się Holender przez radio, który narzekał na podskakujący bolid. Dość powiedzieć, że aktualny mistrz świata nie był w stanie wyprzedzić Norrisa, który jechał na mocno zużytym ogumieniu.

- Co myślisz o planie C - pytał inżynier Leclerca, szukając w zmianie strategii sposobu na pokonanie Piastriego. - To głupie - odpowiedział od razu kierowca Ferrari, bo zmiana opon w końcówce wyścigu wiązałaby się ze stratą pozycji.

Na pięć okrążeń przed metą stało się jasne, że Leclerc jadąc tuż, tuż za Piastrim zbyt mocno zniszczył ogumienie. Monakijczyk nawet otarł się o ścianę. - Nie mam w ogóle opon z tyłu - zgłaszał kierowca Ferrari, któremu momentalnie zaczął odjeżdżać lider wyścigu, a zbliżać zaczął się Perez.

W walkę tej dwójki włączył się Sainz, który wyprzedził Pereza. Meksykanin odpowiedział kontrą, ale zawadził o bolid Ferrari. Obaj kierowcy skończyli przez to wyścig w ścianie! - Co tam się stało? Nie rozumiem tego - mówił Hiszpan.

Zaskoczył za to Norris, który na nowym ogumieniu w końcówce wyścigu odrabiał straty niczym szalony i wyprzedził Verstappena. To ważne w kontekście walki o tytuł mistrzowski.

F1 - GP Azerbejdżanu - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Oscar Piastri McLaren 51 okr.
2. Charles Leclerc Ferrari +10.910
3. George Russell Mercedes +31.328
4. Lando Norris McLaren +36.143
5. Max Verstappen Red Bull Racing +1:17.098
6. Fernando Alonso Aston Martin +1:25.468
7. Alexander Albon Williams +1:27.396
8. Franco Colapinto Williams +1:29.541
9. Lewis Hamilton Mercedes +1:32.401
10. Oliver Bearman Haas +1:33.127
11. Nico Hulkenberg Haas +1:33.127
12. Pierre Gasly Alpine +1:57.189
13. Daniel Ricciardo Visa Cash App RB +2:26.907
14. Guanyu Zhou Stake F1 Team +2:28.841
15. Esteban Ocon Alpine +1 okr.
16. Valtteri Bottas Stake F1 Team +1 okr.
17. Sergio Perez Red Bull Racing nie ukończył
18. Carlos Sainz Ferrari nie ukończył
19. Lance Stroll Aston Martin nie ukończył
20. Yuki Tsunoda Visa Cash App RB nie ukończył
Źródło artykułu: WP SportoweFakty