Stracona szansa McLarena. Przewaga Verstappena i Red Bulla topnieje

McLaren miał szansę na dublet w GP Włoch, bo Lando Norris i Oscar Piastri rozpoczynali wyścig na Monzy z pierwszego rzędu. Australijczyk dość niespodziewanie wyprzedził zespołowego kolegę zaraz po starcie, co zapoczątkowało chaos w niedzielnym wyścigu. W walkę tej dwójki wmieszał się Charles Leclerc, co okazało się kluczowe w kontekście dalszej rywalizacji.

Ostatecznie to kierowca Ferrari wygrał GP Włoch, a McLaren ma czego żałować. Zwłaszcza że Max Verstappen i Red Bull Racing zanotowali gorszy występ. Po weekendzie na Monzy przewaga aktualnego mistrza świata nad Norrisem zmalała do 62 punktów, a mogła być jeszcze mniejsza, gdyby tylko stajnia z Woking umiejętniej rozegrało wyścig. Do zakończenia sezonu pozostało osiem Grand Prix.

O zmarnowanym weekendzie najlepiej świadczy sytuacja w klasyfikacji konstruktorów. McLaren po GP Włoch ma 438 punktów, Red Bull Racing - 446. Gdyby zatem wydarzenia na Monzy ułożyły się inaczej, to mielibyśmy zmianę na czele tabeli.

ZOBACZ WIDEO: Miał konkurować ze Zmarzlikiem. Na razie nie potrafi się do niego zbliżyć

Do walki o tytuł w zestawieniu konstruktorów po chichu włącza się Ferrari, które po GP Włoch ma 407 punktów. Wydaje się jednak, że z czołowej trójki szanse stajni z Maranello na końcowy sukces są najmniejsze. Z tyłu pozostał Mercedes z 292 "oczkami".

Klasyfikacja kierowców F1:

Klasyfikacja konstruktorów F1:

Czytaj także:
- Bottas uratowany w F1? Ma jednego rywala w walce o kontrakt
- Stało się! Mercedes ogłosił następcę Hamiltona