Wypadek kosztował miliony dolarów. To jego koniec w F1?

Getty Images / Rudy Carezzevoli / Na zdjęciu: wypadek Logana Sargeanta
Getty Images / Rudy Carezzevoli / Na zdjęciu: wypadek Logana Sargeanta

Logan Sargeant w treningu F1 przed GP Holandii spowodował poważny wypadek, który kosztował Williamsa kilka milionów dolarów. Kierownictwo zespołu z Grove ma dość wybryków Amerykanina. Sargeant wkrótce może stracić miejsce w F1.

Logan Sargeant nie będzie obecny w Formule 1 w roku 2025. Williams miał dość wybryków Amerykanina, który często notuje wypadki, a równocześnie nie zdobywa punktów. Dlatego zespół z Grove zakontraktował w jego miejsce Carlosa Sainza. Niewykluczone jednak, że 23-latek straci miejsce w F1 jeszcze w trakcie trwania obecnej kampanii.

Czarę goryczy miał przelać wypadek w sobotnim treningu F1 przed GP Holandii. Sargeant popełnił prosty błąd. Na mokrym torze wyjechał na trawę, po czym stracił panowanie nad samochodem i trafił w bandę. Siła uderzenia była tak duża, że jego Williams rozpadł się na drobne kawałki i zapalił się. Odbudowa maszyny kosztowała Brytyjczyków kilka milionów dolarów.

- 100 osób tygodniami pracowało nad dużymi poprawkami, tak abyśmy po wakacjach mogli dysponować dwoma zaktualizowanymi bolidami. To wszystko w jednej chwili zostało wyrzucone do kosza. To był niepotrzebny wypadek. W trzecim treningu, w deszczowych warunkach, nie możesz tak ryzykować - powiedział James Vowles w rozmowie z "Auto Motor und Sport".

ZOBACZ WIDEO: Nazywają go następcą Bartosza Zmarzlika. Niektórzy mówią o zbyt małym progresie

Szef Williamsa podkreślił, że nie chce podejmować decyzji "pod wpływem emocji", ale zdaniem niemieckiego serwisu, zespół bierze pod uwagę natychmiastowe wyrzucenie kierowcy. Jego miejsce począwszy od GP Włoch miałby zająć Mick Schumacher, na co dzień rezerwowy Mercedesa.

O innej możliwości wspomniał dziennikarz Erik van Haren z "De Telegraaf", który ma dobre źródła w Red Bull Racing. Z jego ustaleń wynika, że Williams skontaktował się z "czerwonymi bykami", aby zapytać o wypożyczenie Liama Lawsona do końca sezonu. Nowozelandczyk jest obecnie rezerwowym Red Bulla, ale ma spore szanse na awans do F1 w roku 2025.

"Wypadek Sargeanta może mieć poważne konsekwencje dla Amerykanina. Nic nie zostało jeszcze przesądzone, ale jasne jest, że szef Williamsa bada różne opcje i szuka następcy Logana. Schumacher jest jednym z kandydatów, a Vowles rozmawiał też z Red Bullem o Lawsonie" - napisał van Haren.

Czytaj także:
- Kierowca zdyskwalifikowany z F1. Zmieniono wyniki kwalifikacji
- Surowa kara. Problemy Hamiltona przed GP Holandii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty