W tym tygodniu Audi ogłosiło Mattię Binotto nowym szefem projektu Formuły 1. Decyzja jest zaskakująca, bo ledwie kilkanaście miesięcy temu głównodowodzącym w Stake F1 Team został Andreas Seidl. To właśnie na bazie tej ekipy Niemcy uruchomią swój zespół F1 w roku 2026.
Seidl został pozbawiony stanowiska, bo nie potrafił przekonać do pracy w Hinwil czołowych inżynierów, jak i nie domknął składu zespołu na sezon 2025. Rozmowy kontraktowe z kierowcami utknęły w martwym punkcie, choć Audi jest w stanie zaoferować ponad 100 mln dolarów w ramach trzyletniego porozumienia.
Włoski serwis "Formula Passion" wymienił trzy nazwiska, które znajdują się na liście nowego szefa Audi. Są to Carlos Sainz, Mick Schumacher oraz George Russell. Z tego grona najłatwiejszy byłby transfer Schumachera, który mógłby wrócić do F1 po nieudanej przygodzie z Haasem. Niemiec reprezentował barwy amerykańskiej ekipy w latach 2021-2022. Obecnie jest rezerwowym Mercedesa w F1, jak i reprezentuje Alpine w wyścigach długodystansowych WEC.
ZOBACZ WIDEO: Zmiana systemu rozgrywek w Polsce? Jerzy Kanclerz przedstawia propozycje
Sainz jest dla Audi opcją numer jeden, ale Niemcy od miesięcy nie potrafią przekonać 29-latka do transferu. Hiszpan w tym momencie jest bliski dołączenia do Alpine, ale tylko w sytuacji, w której Francuzi od 2026 roku zaczną korzystać z jednostek napędowych Mercedesa. Kierowca z Madrytu oczekuje gwarancji na piśmie w tym zakresie, bo nie wierzy w potencjał silników Alpine.
Wcześniej Sainz był już po słowie z Williamsem i rodzi się pytanie, czy nie będziemy świadkami kolejnego zwrotu akcji. Zwłaszcza że Hiszpan ma świetne relacje z Binotto, który ściągał go do Ferrari przed czterema sezonami.
Transfer Russella do Audi mógłby się natomiast zrealizować najwcześniej w sezonie 2026 i uzależniony jest od innych ruchów. Brytyjczyk ma ważny kontrakt z Mercedesem do końca przyszłego roku. Zespół z Brackley nie rezygnuje jednak z pozyskania Maxa Verstappena i chce też rozwijać talent 17-letniego Andrei Kimiego Antonellego. Gdyby Holender zdecydował się na transfer do Mercedesa w 2026 roku, to wówczas Russell najprawdopodobniej musiałby opuścić ekipę.
Jeśli transfer Sainza nie wypali, to Audi najpewniej postawi na opcję krótkoterminową, aby spróbować pozyskać innego kierowcę w 2026 roku. To szansa dla Micka Schumachera, ale też Valtteriego Bottasa, który obecnie reprezentuje zespół Stake F1 Team.
Czytaj także:
- Ważna zmiana w F1 odrzucona. Sprzeciw zespołów
- Bolid F1 niczym Deadpool. Kapitalne malowanie