Od piątkowego poranka linie lotnicze, banki i media mają poważne problemy. Wszystko za sprawą wadliwej aktualizacji systemu zabezpieczeń dostarczanego przez firmę CrowdStrike. Od 2019 roku jest ona jednym z głównych partnerów Mercedesa. Zapewnia niemieckiej ekipie ochronę przed cyberatakami, ale w piątek wyrządziła więcej szkód niż pożytku.
F1 ma problem przez globalną awarię
Rzecznik Mercedesa w rozmowie z racefans.net potwierdził, że zespół ma problem z każdym komputerem i trzeba go rozwiązywać ręcznie, co pochłania sporo czasu. Dlatego globalna awaria spowodowana przez CrowdStrike może mieć wpływ na występ Lewisa Hamiltona i George'a Russella w piątkowych treningach Formuły 1 przed GP Węgier.
Stajnia z Brackley walczy z czasem, ale należy pamiętać, że pierwsza sesja treningowa F1 na Hungaroringu rozpocznie się już o godz. 13:30.
ZOBACZ WIDEO: Kubera odniósł się do zerwanej współpracy z Kowalskim. "Nie będę go oczerniał"
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że problemy mają też McLaren, Aston Martin oraz Williams. Każdy z tych zespołów korzysta z jednostek napędowych Mercedesa, a dane gromadzone przez silniki są chronione właśnie przez CrowdStrike. W tym przypadku utrudnienia nie są jednak tak duże, jak w przypadku niemieckiej ekipy.
- Ściśle współpracujemy z naszymi partnerami z CrowdStrike, aby złagodzić skutki awarii - powiedział rzecznik Mercedesa portalowi racefans.net.
Od lat systemy komputerowe są podstawą F1. Odpowiadają za gromadzenie danych podczas jazdy i z każdym sezonem rośnie liczba informacji przekazywanych w czasie rzeczywistym do fabryk zespołów. Dzięki temu inżynierowie na bieżąco analizują, jak zachowuje się pojazd, co należy poprawić w jego ustawieniach, zaś w przypadku silników są w stanie wykryć potencjalną awarię przed jej wystąpieniem.
W przeszłości Formuła 1 miała już problemy z nowoczesnymi technologiami. Chociażby w sezonie 2021 podczas pierwszego treningu przed GP Emilia Romagna zespoły nie miały komunikacji z kierowcami i nie dostawały też danych. Natomiast dwa lata wcześniej Alfa Romeo straciła zasilanie w garażu podczas GP Singapuru. Z tego powodu żaden z bolidów nie wyjechał na tor w pierwszej sesji treningowej na Marina Bay.
Awaria CrowdStrike
Awaria spowodowana przez błąd w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike wstrzymała ruch na wielu lotniskach na całym świecie. Przestała działać część stacji telewizyjnych, szpitale i gabinety lekarskie zgłaszają problemy z działalnością. Nie działają też wybrane banki.
George Kurtz, dyrektor generalny CrowdStrike, powiedział mediom, że jego firma zdiagnozowała źródło problemu i pracuje nad poprawką uszczelniającą system. - CrowdStrike aktywnie współpracuje z klientami, których dotyczy defekt wykryty w pojedynczej aktualizacji zawartości dla hostów systemu Windows. Nie ma to wpływu na hosty Mac i Linux - powiedział.
- To nie jest incydent związany z bezpieczeństwem ani cyberatak. Problem został zidentyfikowany, wyizolowany i wdrożono poprawkę. Odsyłamy klientów do portalu pomocy technicznej w celu uzyskania najnowszych aktualizacji. Będziemy nadal zapewniać pełne i ciągłe aktualizacje na naszej stronie internetowej. Ponadto zalecamy organizacjom upewnienie się, że komunikują się z przedstawicielami CrowdStrike za pośrednictwem oficjalnych kanałów - dodał Kurtz.
Czytaj także:
- Bolid Kubicy na dachu we Wrocławiu. Jak tam się znalazł?
- Schumacher otwarcie o byciu gejem. Czekają nas kolejne coming outy w F1?