Formuła 1 jak Mario Kart? "Dajmy jeszcze kierowcom banany"

Materiały prasowe / Red Bull / Pixabay / Jacqueline Macou / Na zdjęciu: Max Verstappen, w kółku postać Super Mario
Materiały prasowe / Red Bull / Pixabay / Jacqueline Macou / Na zdjęciu: Max Verstappen, w kółku postać Super Mario

Formuła 1 w roku 2026 przejdzie kolejną rewolucją techniczną. Przedstawione w tym tygodniu zmiany nie przekonują Maxa Verstappena. Kierowca Red Bull Racing zażartował, że F1 zacznie przypominać... grę Mario Kart.

Nowe przepisy techniczne Formuły 1 zostały przedstawione tuż przed GP Kanady. Bolidy począwszy od 2026 roku ulegną zmniejszeniu. Zmienią się też silniki, w których na znaczeniu zyska jednostka elektryczna. Dla widowiska kluczowe będzie to, że samochody F1 zostaną pozbawione systemu DRS. Obecnie ułatwia on wyprzedzanie na prostych.

Widowiskowej jeździe nowymi bolidami F1 sprzyjać ma aktywna aerodynamika i udoskonalony system doładowania elektrycznego. Kierowca jadący z tyłu ma dysponować większą mocą jednostki napędowej, którą będzie mógł aktywować specjalnym przyciskiem.

Nowe regulacje nie do końca przekonują Maxa Verstappena, który zażartował, że Formuła 1 przypominać będzie... grę Mario Kart. Holender stwierdził z ironią, że królowa motorsportu powinna dodatkowo rozważyć wprowadzenie przeszkód, takich jak w popularnej grze komputerowej.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica zaprasza na ORLEN 80. Rajd Polski. To będzie sportowe święto

- To, co zrobili, polega na zmianie sposobu wykorzystania energii na prostych. Im więcej symulacji przeprowadzimy, tym lepiej zrozumiemy, o co dokładnie w tym chodzi. W przypadku aktywnej aerodynamiki chodzi o to, aby obejść problem związany z redukcją biegów na prostych. Można to kontrolować i dla wszystkich regulacje będą takie same - powiedział kierowca Red Bull Racing, cytowany przez racingnews365.com.

- Nie wiem, jak skuteczny będzie nowy tryb wykorzystywany do wyprzedzania, bo nie widziałem tego w praktyce. Może powinniśmy jednak dać kierowcom trochę bananów? - zażartował Verstappen, nawiązując do gry Mario Kart, w której główny bohater rzuca w przeciwników właśnie bananami.

26-latek nie skrytykował wprost faktu, że z F1 zniknie system DRS. Verstappen podkreślił, że czas pokaże, jak nowe rozwiązania wypadną w praktyce. - Jeśli wszystko zadziała dobrze, to nie będzie problemu. W tej chwili trudno to ocenić. Wiele zależeć będzie od tego, jak łatwa będzie jazda bezpośrednio za innym bolidem - zauważył aktualny mistrz świata.

- Druga kwestia, to zobaczymy, jak ten tryb dodatkowej mocy będzie działać, jak będzie skuteczny. Wiele rzeczy musimy zrozumieć. Nie tylko ja to muszę zrobić, ale też projektanci i twórcy przepisów - podsumował.

Czytaj także:
- Kara za kolizję z kolegą w F1? Jasne stanowisko kierowcy
- Podpisał już kontrakt? Kierowca F1 wyśmiał plotki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty