Formuła 1 powróciła po niemal dwóch tygodniach przerwy, ale w zupełnie innych warunkach niż miało to miejsce w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej. Uliczny charakter toru w Melbourne sprawił, że kierowcy bardzo szybko zaczęli narzekać na zachowania bolidów. Problemem było zwłaszcza dobijanie maszyn do nawierzchni. W pierwszym treningu przed GP Australii nie brakowało też groźnych momentów.
Jednym z pierwszych pechowców okazał się Fernando Alonso, który wypadł na pobocze i przejechał spory jego fragment. W bolidzie Aston Martina doszło do uszkodzenia podłogi, przez co 42-latek na dłuższą chwilę zniknął w garażu. Przed poważnym incydentem ratował się z kolei George Russell, który w środku zakrętu stracił panowanie nad swoim Mercedesem.
O ile kierowca Mercedesa utrzymał bolid na torze, o tyle takiego szczęścia kilka chwil później nie miał Alexander Albon. Reprezentant Williamsa uderzył o ścianę, urwał koło w swojej maszynie, po czym stał się tylko pasażerem i trafił w bandy po drugiej stronie. Wypadek był na tyle poważny, że sędziowie musieli wywiesić czerwoną flagę, a funkcyjni posprzątać tor.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Krótko po wznowieniu sesji mieliśmy z kolei przygodę Lewisa Hamiltona, który przeciął zakręt i przystrzygł trawę na sporym fragmencie pobocza toru Albert Park. Nie można wykluczyć, że i w tym przypadku ucierpiała podłoga w bolidzie Mercedesa, choć mechanicy niemieckiej ekipy dowiedzą się o tym już podczas inspekcji po treningu. Efektowny obrót i ratowanie się przed wypadkiem zaliczył też Valtteri Bottas.
W tych dość trudnych warunkach najlepszy czas sesji uzyskał Lando Norris - 1:18.564. Dość niespodziewanie drugie miejsce zajął Max Verstappen, którego strata do Brytyjczyka wyniosła tylko 0,018 s. Warto jednak zwrócić uwagę na minimalne różnice w klasyfikacji, bo szósty Sergio Perez był wolniejszy od kierowcy McLarena tylko o 0,078 s.
Wydarzeniem dnia był powrót Carlosa Sainza po niespełna dwóch tygodniach od operacji wyrostka robaczkowego. Hiszpan był ósmy ze stratą 0,122 s do Lando Norrisa. Nie wiemy jednak, jak jego ciało zareagowało na treningowy wysiłek. Dość powiedzieć, że ostatnio w Dżuddzie kierowca Ferrari był w stanie pojechać w dwóch treningach, zanim udał się do szpitala na badania.
F1 - GP Australii - 1. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Lando Norris | McLaren | 1:18.564 |
2. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.018 |
3. | George Russell | Mercedes | +0.033 |
4. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.035 |
5. | Yuki Tsunoda | Visa Cash App RB | +0.057 |
6. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.078 |
7. | Lance Stroll | Aston Martin | +0.103 |
8. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.122 |
9. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.207 |
10. | Oscar Piastri | McLaren | +0.354 |
11. | Daniel Ricciardo | Visa Cash App RB | +0.710 |
12. | Alexander Albon | Williams | +0.879 |
13. | Kevin Magnussen | Haas | +0.925 |
14. | Logan Sargeant | Williams | +0.955 |
15. | Esteban Ocon | Alpine | +0.997 |
16. | Nico Hulkenberg | Haas | +1.040 |
17. | Pierre Gasly | Alpine | +1.058 |
18. | Fernando Alonso | Aston Martin | +1.152 |
19. | Guanyu Zhou | Stake F1 Team | +1.425 |
20. | Valtteri Bottas | Stake F1 Team | +1.450 |
Czytaj także:
- Jasna deklaracja Verstappena ws. przyszłości. Co z transferem mistrza świata?
- Szef Red Bulla chce się pozbyć konkurencji. Oto jego plan