Sędziowie pobłażliwi dla Hamiltona. Jest decyzja

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton znalazł się pod lupą sędziów po kwalifikacjach do GP Belgii i podejrzany był o przeszkadzanie George'owi Russellowi. Sędziowie zajęli się incydentem pomiędzy kierowcami Mercedesa i wydali dość zaskakujący werdykt.

Lewis Hamilton popełnił błąd w Q1, kiedy to wypadł na pobocze i powrócił do akcji tuż przed kołami nadjeżdżającego George'a Russella. Obaj kierowcy Mercedesa byli w tym momencie na okrążeniach wyjazdowych. Młodszy z Brytyjczyków musiał szybko zareagować, aby ominąć zespołowego partnera. Problemy miał też jadący z tyłu Valtteri Bottas.

Incydent został zgłoszony sędziom, którzy po zakończeniu "czasówki" wezwali Hamiltona i Russella na rozmowę. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 powiedział stewardom, że chciał ustąpić miejsca na torze Bottasowi, bo ten rozpoczął mierzone okrążenie.

Z kolei Russell wyjawił, że również nie chciał przeszkadzać Bottasowi, a powrotu Hamiltona na tor nie określił mianem niebezpiecznego. Podobnie całe zajście ocenili sędziowie, którzy postanowili odstąpić od ukarania 38-latka.

#dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy

"Hamilton wyjaśnił, że został ostrzeżony o zbliżającym się Bottasie i zjechał z toru, w tym przypadku oznaczało to wyjazd na pobocze. Russell powiedział, że otrzymał to samo ostrzeżenie i również usunął się z nitki wyścigowej. Wyjaśnił, że korzystał z tej samej strategii co Hamilton, był w pełni świadomy tego, co on robi i żaden z manewrów nie był niebezpieczny. Stewardzi się z tym zgadzają i nie podejmują działań" - napisano w decyzji sędziów.

Sędziowie po kwalifikacjach do GP Belgii oceniali też incydent z udziałem Alexandra Albona. Kierowca Williamsa podejrzany był o przyblokowanie Pierre'a Gasly'ego w Q1. Za swoje zachowanie Taj otrzymał naganę, choć w tym przypadku stewardzi odstąpili od karnego przesunięcia na polach startowych.

Wcześniej karę otrzymał Kevin Magnussen, który blokował Charlesa Leclerca. Duńczyk stracił trzy miejsca na starcie do GP Belgii.

Czytaj także:
Kolejna rewolucja w zespole F1. Na nic apele o cierpliwość i więcej czasu
Ależ cios! Max Verstappen ukarany przed startem GP Belgii

Komentarze (3)
avatar
Krótki Film na YT
29.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BUahaha to dopiero nauczony tekst otrzymany od zespołu powiedzieli :D 
avatar
Maniek_84
29.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A pobłażliwość dla Maxa za blokowanie dziwi czy nie ? 
avatar
X_man
29.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie dziwi nic. ;)