Sensacyjny transfer Ferrari?! Jest kandydat na nowego kierowcę

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Alexander Albon
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Alexander Albon

Carlos Sainz po sezonie 2024 może opuścić Ferrari. Włoski zespół powoli rozgląda się za innymi opcjami transferowymi. Wysoko na liście ma znajdować się nazwisko Alexandra Albona. Taj obecnie ściga się w F1 dla Williamsa.

Obecnie sytuacja kierowców Ferrari jest dość jasna. Charles Leclerc i Carlos Sainz mają umowy do końca sezonu 2024. Priorytetem włoskiego zespołu jest przedłużenie współpracy z Monakijczykiem, który miałby w kolejnych latach pełnić rolę lidera stajni z Maranello. Przyszłość Sainza w dotychczasowej ekipie stoi natomiast pod znakiem zapytania.

Kierowca z Madrytu był ostatnio łączony z transferem do Audi, ale sam Sainz powiedział dziennikarzom, że nie myśli o odejściu z Ferrari. Priorytetem Hiszpana jest pozostanie w dotychczasowej ekipie. Pytanie, czy podobnie plany ma kierownictwo stajni z Maranello.

Za transferem 28-latka do Ferrari stał Mattia Binotto, który obecnie nie rządzi już zespołem. Jego następcą został Frederic Vasseur, który ma mieć nieco inną wizję prowadzenia ekipy. Francuz chce jasnego podziału na kierowcę numer jeden i dwa. Tu rodzi się problem, bo Sainz nie zgadza się z drugoplanową rolą w Ferrari.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zastawili pułapki na kolarzy! "Przez takie głupoty..."

Jeśli okaże się, że hiszpański kierowca zostanie nominowany do opuszczenia Ferrari, jego następcą może zostać Alexander Albon - informuje "Corriere dello Sport". Taj obecnie ściga się w Williamsie, gdzie nie zdobywa regularnie punktów, ale wynika to z faktu, że bolid brytyjskiej ekipy pozostawia sporo do życzenia.

Alexander Albon ma długą historię w F1. W roku 2019 trafił do Toro Rosso, ale wobec słabych wyników Pierre'a Gasly'ego w Red Bull Racing, w połowie sezonu został awansowany do głównego zespołu. "Czerwone byki" po kilkunastu wyścigach uznały jednak, że Albon też nie spełnia ich oczekiwań i ostatecznie tajski kierowca został zastąpiony Sergio Perezem.

Efekt był taki, że Albon miał roczną przerwę od F1, po czym wrócił do stawki jako kierowca Williamsa w sezonie 2022. Obecnie wszystko wskazuje na to, że 27-latek pozostanie w ekipie z Grove również na przyszły rok.

Czytaj także:
- Protesty podczas GP Wielkiej Brytanii? Aktywiści znów mogą wbiec na tor
- Stworzyli bolid F1 dla Brada Pitta. W weekend pierwsze ujęcia do wyjątkowego filmu

Komentarze (4)
avatar
CR8
9.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyznam szczerze, że jak długo żyję na tym świecie tak chyba jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim trudnym przypadkiem jak osobnik o nicku Tańczący z łopatą. Po pierwsze - KTO NORMALNY ustaw Czytaj całość
avatar
CR8
9.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walnięty łopatą, tak pluje na PiS, a matka bierze na niego jałmużnę "pincet plus" żeby raz na jakiś czas ptasie mleczko mu do gęby wrzucić dla świętego spokoju. Zatem nie gryź ręki która cię ka Czytaj całość
avatar
Mackenzie Smith-Russell
8.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zamiana jednego kierowcy na innego nic nie da. Co z tego, ze maja stosunkowo konkurencyjny bolid jak nawala in strategia. Zaden z obecnych kierowcow nie jest z tego zadowolony. 
avatar
DragonEnterQt
7.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sensacją to będzie powrót łopaty do podstawówki :) Gnębili go tam kiedyś, ale łopata się uparł.. zrobi jeszcze coming out i ogłosi światu, co leży na wątrobie. Ale do pełnego uspokojenia po wyj Czytaj całość