Dlaczego Verstappen uniknął kary? Wszystko jasne

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen wygrał GP Australii, ale zdaniem części kibiców Holender powinien zostać ukarany za niewłaściwe ustawienie się na polu startowym przed drugim wznowieniem wyścigu. Dlaczego kierowca Red Bulla uniknął kary? Oto wyjaśnienie.

Max Verstappen przy okazji drugiego wznowienia GP Australii miał świadomość, że może wiele stracić, bo do końca rywalizacji pozostawały dwa okrążenia, a dwa wcześniejsze starty nie były zbyt udane dla kierowcy Red Bull Racing. Dlatego Holender ustawił się pod kątem i bardzo blisko białej linii wyznaczającej koniec pola startowego.

Niektóre zdjęcia sugerowały nawet, że przednie skrzydło bolidu Verstappena znalazło się poza polem startowym, przez co kibice w mediach społecznościowych zaczęli się domagać kary dla 25-latka. Zwłaszcza że nie tak dawno Esteban Ocon i Fernando Alonso otrzymali po 5 s kary za niewłaściwe ustawienie w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej.

Warto jednak zaznaczyć, że Ocon i Alonso otrzymali kary, gdyż złamali przepisy, które jasno mówią, iż wykroczenie ma miejsce w sytuacji, gdy "jakakolwiek część powierzchni styku przednich opon znajduje się poza liniami (z przodu i boku) w momencie sygnału do startu".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje

W przypadku Maxa Verstappena opony nie znajdowały się poza liniami. Holender ustawił się w polu startowym na granicy przepisów, ale ich nie złamał. Wszystko po to, aby zapewnić sobie jak największą przewagę w krytycznym momencie wyścigu. Taka strategia się opłaciła. Kierowca Red Bulla wygrał bowiem restart GP Australii na 56. okrążeniu i nie stracił prowadzenia na rzecz Lewisa Hamiltona.

Biorąc pod uwagę kiepską widoczność z poziomu kokpitu, trudno ocenić, na ile ustawienie się Verstappena na polu startowym było kwestią szcześcią, a na ile świetnego wyczucia ze strony Holendra.

- Szczerze mówiąc, zahamowałem trochę za późno, a potem straciłem punkt odniesienia. Spojrzałem jednak i pomyślałem, że mam jeszcze trochę wolnego miejsca na polu startowym, więc posunąłem się jeszcze do przodu. Było naprawdę na limicie, ale to nie znaczy, że przekroczyłem granicę! - powiedział Verstappen portalowi motorsport.com po GP Australii.

Warto podkreślić, że zastrzeżenia dotyczące kar dla Ocona i Alonso sprawiły, że począwszy od GP Australii poszerzono pola startowe o 20 cm na szerokość. W ten sposób kierowcy mają większe możliwości, aby ustawiać bolidy pod kątem i lepiej bronić swoich pozycji po starcie.

Czytaj także:
- Poważne naruszenie bezpieczeństwa w F1. Organizator musi się tłumaczyć
- Verstappen oskarżył Hamiltona po wyścigu. "Nie przestrzegał zasad"

Komentarze (0)