Regionalne media z Dubaju, gdzie mieszka na co dzień Mohammed ben Sulayem, poinformowały o śmierci syna prezydenta FIA. Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło we wtorek wieczorem. Światowa federacja w oficjalnym oświadczeniu potwierdziła te doniesienia. Zaznaczyła przy tym, że prezydent światowej federacji ma prawo do prywatności i nie będzie komentować osobistej straty.
Saif ben Sulayem miał na swoim koncie m.in. występy w Formule 4 rozgrywanej na Bliskim Wschodzie, którą jego ojciec zainaugurował w roku 2016. Młody kierowca rywalizował głównie w zawodach organizowanych na torze Yas Marina w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, traktując je jako pasję.
W trakcie swojej kariery ben Sulayem spotkał się na torze m.in. z obecnymi kierowcami Formuły 1 - Oscarem Piastrim i Loganem Sargeantem. W bliskowschodniej F4 miał też możliwość rywalizowania z Jonathanem Aberdeinem, który w Europie znany jest m.in. z wyścigów DTM.
Mohammed ben Sulayem jest prezydentem FIA od 2021 roku, po tym jak dość niespodziewanie wygrał wybory. Emiratczyk w tej roli zastąpił Jeana Todta. Zanim jednak został działaczem motorsportowym, miał dość bogatą karierę rajdową. Na jego koncie znajduje się m.in. czternaście tytułów rajdowego mistrza Bliskiego Wschodu.
Liczne kontakty ojca sprawiły, że samochody i motoryzacja pełniły bardzo ważną rolę w życiu Saify ben Sulayema. Młody Emiratczyk w mediach społecznościowych wielokrotnie chwalił się spotkaniami z największymi gwiazdami F1 i innych kategorii wyścigowych. Miał też bogatą kolekcję luksusowych i sportowych samochodów.
W garażu ben Sulayema znajdowały się m.in. sportowe samochody takich marek jak Bugatti, McLaren czy Porsche.
Czytaj także:
- Ta kara zaboli Red Bulla? Szef F1 nie ma wątpliwości
- Zespół F1 straci swoją gwiazdę? To może być spektakularny transfer