To najprawdopodobniej był ostatni mundial w karierze Cristiano Ronaldo. 37-letni atakujący powoli schodzi ze sceny, o czym świadczyć może zerwanie kontraktu z Manchesterem United, a także utrata pozycji w reprezentacji Portugalii. CR7 mecze fazy pucharowej ze Szwajcarią i Marokiem rozpoczynał na ławce rezerwowych.
Wprawdzie w sobotę Cristiano wszedł na boisko w drugiej połowie, ale nie uchronił swojej reprezentacji przed porażką 0:1 i odpadnięciem z piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Po spotkaniu skrzydłowy portugalskiej reprezentacji zalał się łzami. Dotarło do niego, że najprawdopodobniej była to ostatnia okazja, aby osiągnąć coś wielkiego w narodowych barwach na mundialu.
"Brawo Marokańczycy. Historia trwa" - napisał po spotkaniu Theo Pourchaire, rezerwowy Alfy Romeo i zastępca Roberta Kubicy w zespole z Hinwil. Młody Francuz był przy tym dotknięty obrazkami załamanego CR7.
"Szkoda mi Cristiano. Zbyt wielu go nie szanowało i jest mi bardzo smutno, gdy widzę go teraz we łzach. Na zawsze pozostanie jednym z moich idoli" - dodał Pourchaire, który w roku 2023 ma przejąć większość obowiązków Kubicy w Alfie Romeo i w ten sposób szykować się do regularnej jazdy w F1.
Pocieszeniem dla 19-latka może być awans reprezentacji Francji do półfinału mistrzostw świata. "Les Bleus" w sobotni wieczór pokonali Anglików 2:1. "Kocham was" - podsumował krótko występ swojego kraju kierowca urodzony w Nicei.
Francja spotka się z Marokiem w półfinale mundialu. Spotkanie zaplanowano na najbliższą środę (14 grudnia). Początek o godz. 20.00.
Bravo les Marocains !!!! L’histoire continue
— Théo Pourchaire (@TPourchaire) December 10, 2022
D’un autre côté, je suis dégoûté pour CR7, trop de personnes lui ont manqué de respect et le voir en pleurs c’est très triste…
Ça restera à jamais un de mes idoles#FIFAWorldCup
Czytaj także:
Wielki powrót Nikity Mazepina? Syn oligarchy ma tajemniczy plan
Pośmiertny hołd dla twórcy potęgi Red Bulla. Padły wyjątkowe słowa