Piątek na torze Suzuka przebiegał pod znakiem opadów deszczu, zaś w sobotę pogoda w Japonii uległa poprawie, co oznaczało sporą zmianę dla kierowców Formuły 1. Suchy asfalt sprawił, że natychmiast po zapaleniu się zielonego światła na wyjeździe z alei serwisowej, zawodnicy ruszyli na tor.
Biorąc pod uwagę brak danych z piątku, zespoły musiały podzielić strategię między swoich kierowców. W efekcie część zawodników wyjechała na tor na miękkich oponach, podczas gdy połowa stawki postawiła na sprawdzanie tempa wyścigowego na ogumieniu pośrednim i twardym.
Świetnie sobotnią sesję przed GP Japonii rozpoczął Max Verstappen, który nie potrzebował wiele czasu, by wczuć się w suchą nawierzchnię toru Suzuka. Kierowca Red Bull Racing za sprawą czasu 1:32.050 znalazł się na pierwszej pozycji, mając ponad sekundę przewagi nad kolejnym rywalem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
W połowie treningu po miękkie opony sięgnęło Ferrari, co z kolei przyniosło dobre czasy Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca. Dość niespodziewanie szybszy okazał się Hiszpan, który za sprawą wyniku 1:30.965 zameldował się na czele stawki F1. W przypadku Monakijczyka ważne okazało się też sprawdzanie nowych części, jakie Ferrari przywiozło do Japonii. W bolidzie Leclerca znalazła się m.in. zmodyfikowana podłoga.
Gdy w końcówce sesji również Verstappen sięgnął po nowy komplet miękkiego ogumienia, nie miał on najmniejszych kłopotów z rozprawieniem się z wynikami duetu Ferrari. Czas 1:30.671 dał Holendrowi pierwszą pozycję i tym samym kierowca Red Bulla jest głównym kandydatem do zdobycia pole position w GP Japonii.
F1 - GP Japonii - 3. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:30.671 |
2. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.294 |
3. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.309 |
4. | Fernando Alonso | Alpine | +0.649 |
5. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.843 |
6. | George Russell | Mercedes | +0.859 |
7. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.918 |
8. | Lando Norris | McLaren | +1.076 |
9. | Esteban Ocon | Alpine | +1.079 |
10. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.167 |
11. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1.189 |
12. | Alexander Albon | Williams | +1.275 |
13. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +1.300 |
14. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +1.551 |
15. | Kevin Magnussen | Haas | +1.619 |
16. | Mick Schumacher | Haas | +1.695 |
17. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1.706 |
18. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +1.714 |
19. | Nicholas Latifi | Williams | +2.197 |
20. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +2.210 |
Czytaj także:
Afera w F1 skończy się w sądzie? Mercedes tego nie wyklucza
Wypadek za 0,5 mln dolarów. Schumacher się nie popisał