Rosjanie mają swoją F1. To nie żart

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin na torze
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin na torze

Rosja straciła miejsce w F1 w związku z inwazją na Ukrainę, ale Władimir Putin wezwał oligarchów do inwestowania środków w kraju. Miliarderzy posłuchali swojego wodza. Efekty będzie można zobaczyć już 24 lipca na torze pod Moskwą.

Po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, Zachód odciął się od państwa rządzonego przez dyktatora i mordującego niewinnych ludzi. Formuła 1 zrezygnowała z wieloletniego kontraktu na organizację GP Rosji, wypowiedziała też umowę na transmisje telewizyjne w tym kraju. Okazało się to sporym ciosem dla Władimira Putina, który od roku 2014 naciskał na obecność kierowcy z Rosji w F1.

Po tym jak Nikita Mazepin został wyrzucony z Haasa, Rosja straciła swojego jedynego przedstawiciela w F1. Wówczas Siergiej Sirotkin wezwał kraj do stworzenia własnej wersji Formuły 1. Natomiast oligarcha Boris Rotenberg, będący w przyjacielskich relacjach z władcą Kremla od czasów dzieciństwa, ograniczył finansowanie startów Rosjan wyłącznie do areny krajowej.

Jako że nie zanosi się na to, aby Formuła 1 miała zmienić swoje podejście do Rosjan, SMP Racing właśnie ogłosiło plany organizacji wielkiego wyścigu. 24 lipca na Moscow Raceway w pobliżu stolicy zorganizowane zostaną zawody długodystansowe, które mają być namiastką F1 i WEC.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!

W mistrzostwach pod nazwą Russian Endurance Challenge zobaczymy byłych kierowców F1 - Witalija Pietrowa oraz Siergieja Sirotkina. SMP Racing zapowiedziało, że wystawi do rywalizacji dwie załogi, które dysponować będą prototypem BR03. To najszybszy rosyjski samochód wyścigowy w historii. Stworzono go z myślą o rywalizacji w długodystansowych mistrzostwach świata WEC przed paroma laty.

24 lipca pod Moskwą kibice zobaczą też za kierownicą Michaiła Aloszyna, który ma na swoim koncie występy w amerykańskiej serii IndyCar i wyścigach długodystansowych, jak i Wiktora Szajtara. Ten drugi w przeszłości triumfował w 24h Le Mans.

"Wyścig na Moscow Raceway będzie pierwszą okazją do zobaczenia rywalizacji samochodów wyścigowych zaprojektowanych i zbudowanych pod wieloma względami w Rosji" - chwalą się organizatorzy.

Wcześniej prototyp BR03 wykorzystano podczas zawodów MaxPowerCars w Soczi. Mają one jednak formę "time attack", więc kierowca walczy o jak najlepszy czas okrążenia, ale bez bezpośredniej walki z rywalem.

Russian Endurance Challenge ma się składać łącznie z czterech wyścigów w sezonie 2022. Każdy trwać będzie po cztery godziny.

SMP Racing stworzyło model BR z myślą o serii WEC
SMP Racing stworzyło model BR z myślą o serii WEC

Czytaj także:
Ostre słowa w F1. Szef Mercedesa mówi o "żałosnym" zachowaniu
Szef zespołu F1 ruga kierowców. "Niech więcej trenują"