Reprezentacja Włoch po raz drugi w historii przeszła przez fazę grupową mistrzostw Europy bez straty punktu. Już przed pojedynkiem z Walią miała zagwarantowany awans, a zwycięstwem 1:0 z przeciwnikiem z Wysp Brytyjskich tylko potwierdziła wyższość nad konkurentami. W grupie strzeliła siedem goli i nie pozwoliła sobie na stratę ani jednego.
Selekcjoner Roberto Mancini nie ukrywał na konferencji prasowej, że postawi w niedzielę na dublerów. Jeden z nich Matteo Pessina potwierdził, że na jego skuteczność w zespole narodowym nie może narzekać. To on strzelił gola na 1:0 w 39. minucie po dograniu z rzutu wolnego Domenico Berardiego.
W skrócie meczu można zobaczyć między innymi sytuację, po której Ethan Ampadu zobaczył czerwoną kartkę. Młody Walijczyk zaatakował wyprostowaną nogą dryblującego Federico Bernardeschiego. Sędzia Ovidiu Hategan nie zastanawiał się długo i nakazał obrońcy przedwcześnie zejść do szatni.
Reprezentacja Włoch nie miała problemu z utrzymaniem prowadzenia 1:0 do końca. To ona posiadała piłkę i nieśmiało kreowała kolejne sytuacje podbramkowe. Nie dość, że wygrała 11. mecz z rzędu, to na dodatek we wszystkich nie straciła gola.
Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak
Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowości
ZOBACZ WIDEO: Odmieniona reprezentacja Polski wyrwała punkty Hiszpanii. Jak do tego doszło? "U kadrowiczów była wewnętrzna złość"