Euro 2016: tak rodziła się gwiazda - kroki milowe Bartosza Kapustki
Występem w Ząbkach Kapustka odzyskał miejsce w składzie Pasów, a w kolejnym meczu z Koroną Kielce udowodnił, że trener Zieliński nie pomylił się, ponownie mu ufając.
W 49. minucie rozegranego 15 sierpnia meczu Budziński zagrał przed swoim polem karnym piłkę do młodego pomocnika, ten minął pierwszego rywala i ruszył w rajd przez całe boisko, który zakończył precyzyjnym uderzeniem z 18 metrów w kierunku dalszego rogu bramki Korony.
- Nie spodziewałem się, aż tak fajnie to wyjdzie. Dużą zasługę miał w tym Hubert Wołąkiewicz, który poszedł za akcją, obieg mnie i ściągnął na siebie uwagę obrońców - mówił skromnie pomocnik Cracovii.
- Nie pamiętam go tak grającego dwa mecze z rzędu na dobrym poziomie za mojej kadencji w Cracovii. To jest budujące, że wyciąga wnioski i słucha, co się do niego mówi. Gra coraz lepiej - przyznał po tym spotkaniu trener Zieliński.
Adam Nawałka miał Kapustkę w swoim notesie już od dłuższego czasu, ale mecz w Kielcach ostatecznie przekonał selekcjonera do tego, by dać nastolatkowi szansę w reprezentacji Polski.