Austriacy faworytami 73. Turnieju Czterech Skoczni
Jeszcze do niedawna wydawało się, że głównym kandydatem do wygrania 73. Turnieju Czterech Skoczni będzie Pius Paschke, który jest liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich. Jednak ostatni weekend w Engelbergu pokazał, że forma Piusa Paschke nie jest tak wyborna, jak podczas konkursów w Titisee-Neustadt i Wiśle, gdzie mógł pochwalić się serią trzech zwycięstw z rzędu. Na fali są obecnie Austriacy.
W pierwszym konkursie w Engelbergu najlepszy okazał się Jan Hoerl, a drugie miejsce zajął Daniel Tschofenig. W niedzielę wygrał z kolei Tschofenig, a Hoerl uplasował się na drugim miejscu. Podium dopełnił Stefan Kraft. Rosnąca forma tych trzech zawodników może cieszyć austriackich kibiców.
Nie bez powodu to właśnie Jan Hoerl jest faworytem bukmacherów przed zbliżającym się wielkimi krokami 73. Turniejem Czterech Skoczni. Kurs na końcowy triumf 26-latka z Schwarzach im Pongau wynosi 3.50. Nieco mniejsze szanse daje się Stefanowi Kraftowi. Skoczek ten zna już smak triumfu w Turnieju Czterech Skoczni, gdyż wygrał klasyfikację generalną tej prestiżowej imprezy w sezonie 2014/15. Kurs na triumf Krafta to 4.00. Na trzecim miejscu wymienia się kolejnego z Austriaków, a więc Daniela Tschofeniga. Zwycięstwo wicelidera Pucharu Świata w Turnieju Czterech Skoczni oszacowano na kurs 4.50.
Lider Pucharu Świata, a zatem wspomniany już Pius Paschke został umieszczony przez bukmacherów na czwartym miejscu w gronie faworytów zbliżającego się 73. Turnieju Czterech Skoczni. To wciąż wysoko, ale widać sporą różnice w kursach na Austriaków, a na Niemca. Mnożnik na zwycięstwo Piusa Paschke to 8.00.
Warto zwrócić uwagę również na Ryoyu Kobayashiego. Japończyk jako jeden z trzech skoczków, obok Svena Hannavalda i Kamila Stocha wygrał wszystkie cztery konkursy podczas jednej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Ryoyu może pochwalić się także triumfami w trzech edycjach TCS, a w najbliższą sobotę rozpocznie walkę o obronę zeszłorocznego tytułu. Czy to się uda? Kobayashi nie jest w szczytowej formie, ale znany jest z tego, że potrafi mobilizować się na najważniejsze imprezy. Czy może być czarnym koniem 73. Turnieju Czterech Skoczni? Jak najbardziej. Kurs na końcowy triumf Japończyka wynosi 30.00.
Polacy bez większych szans?
Niestety, ale przed nadchodzącym Turniejem Czterech Skoczni niewiele mówi się o Polakach. W tym sezonie było stać nas jedynie na pojedyncze błyski, a ostatni weekend z Pucharem Świata w Engelbergu znów nie przyniósł ani jednej lokaty w czołowej dziesiątce. Trudno zatem o optymizm przed turniejem. Zwłaszcza że w domu został Kamil Stoch, a forma Dawida Kubackiego jest wielką niewiadomą. To naszych dwóch najbardziej utytułowanych skoczków, jeżeli chodzi o poprzednie edycje Turnieju Czterech Skoczni.
Bukmacherzy uważają z kolei, że najlepszym z Polaków może być Aleksander Zniszczoł. Nikt nie wróży jednak czołowych lokat dla Olka, co najlepiej obrazuje kurs... 100.00 na jego triumf w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Zwycięstwo Piotra Żyły można obstawiać po kursie 125.00, Pawła Wąska i Jakuba Wolnego po mnożniku 175.00, a szanse Dawida Kubackiego oszacowano na kurs aż... 375.00.
Polskie pojedynki
Dość ciekawie wygląda oferta bukmachera STS na polskie pojedynki w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Czy Paweł Wąsek uplasuje się wyżej od Jakuba Wolnego? Aleksander Zniszczoł przeskoczy Piotra Żyłę?
Przypomnę, że 73. Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się już w sobotę, 28 grudnia. Wówczas rozegrane zostaną kwalifikacje do pierwszego konkursu w niemieckim Oberstdorfie.