W tym artykule dowiesz się o:
"Pierwsza Dama Boksu" vs "Księżniczka Szwecji"
Walka pomiędzy "Pierwszą Damą Boksu" (Cecilia Braekhus) i "Księżniczką Szwecji" (Klara Svensson) odbędzie się w mogącej pomieścić 10 tysięcy widzów hali Spectrum w Oslo. Bilety na galę zatytułowaną jako "Nordyckie Grzmoty" nie należą do tanich. Ceny wejściówek zaczynają się od niespełna 300 złotych, a za miejsca przy samym ringu trzeba zapłacić aż 2000 złotych!
Co ciekawe, w latach 1981 - 2014 boks zawodowy był w Norwegii zakazany. Pięściarstwo zostało zdelegalizowane przez izbę tamtejszego parlamentu, powołując się na opinię biegłych lekarzy. Impas trwał przez ponad 30 lat.
Dla Braekhus będzie to dopiero drugi występ w... drugiej ojczyźnie. 35-latka pochodzi z Kolumbii, została adoptowana przez Norwegów. O tym na następnej stronie.
Z Kolumbii do Norwegii
Braekhus urodziła się w Cartagenie w Kolumbii, w wieku dwóch lat została adoptowana przez norweskich rodziców. Jako 14-latka rozpoczęła treningi kickbokserskie, a jej talent do sportów walki został zauważony. Błyskawicznie zdobyła tytuł mistrzyni Europy i świata w tej dyscyplinie sportu. Sukcesy święciła również w pięściarstwie amatorskim.
Zawodowo boksuje od 2007 roku. Legitymuje się wspaniałym, nieskazitelnym bilansem 29 zawodowych zwycięstw. Pozostaje absolutną mistrzynią świata w kategorii półśredniej, w swojej kolekcji posiada obecnie tytuły federacji WBC, WBA, IBF, WBO i IBO. Żadna inna pięściarka lub pięściarz nie może pochwalić się takim dorobkiem.
Braekhus właściwie przez większość ekspertów postrzegana jest jako najlepsza bokserka na świecie bez podziału na kategorie wagowe. A kim jest jej rywala, czyli "Księżniczka Szwecji"? O tym dalej.
Skazywana na sukces
Klara Svensson jest młodsza od swojej rywalki o sześć lat. Szwedka profesjonalną karierę rozpoczęła w 2011 roku, a wcześniej ciężko zapracowała na miano jednej z najbardziej utalentowanych zawodniczek w kraju.
Podczas kariery amatorskiej zdobyła trzy medale mistrzostw świata - w 2006 roku zdobyła srebro, w 2008 i 2010 stała na najniższym stopniu podium. W czempionacie Starego Kontynentu również ma swoje zasługi, w 2006 roku w Warszawie wywalczyła brąz mistrzostw Europy.
Dzięki wspomnianym sukcesom szybko zapracowała na przydomek "Szwedzkiej Księżniczki", prezentując także typową dla kobiet z tego kraju urodę, czyli jasne blond włosy.
Braekhus od lat ma potężne wsparcie promotorskie, a w 2015 roku została zawodniczką stajni braci Kliczko. O tym więcej na następnej stronie.
Norweżka zaczarowała Kliczkę
Cecilia Braekhus od lat była pod dobrą opieką menadżerską, boksując m.in. pod szyldem największej niemieckiej grupy promotorskiej Sauerland Event. "Pierwsza Dama" zapragnęła zmian w 2015 roku i związała się umową ze stajnią K2 Promotions zarządzona przez braci Kliczko.
- Cecilia jest świetną sportsmenką, zdominowała kobiecy boks. Ma nawet więcej pasów ode mnie - komentował zaczarowany jej aurą Władimir Kliczko.
- Ona jest bohaterką narodową w Norwegii, taki ma status. W końcu może boksować przed swoją publicznością. Koniunktura na kobiecy boks wzrasta. Zobaczmy, jaką furorę w UFC robiła do niedawna Ronda Rousey - dodał dyrektor wykonawczy K2 Promotions, Tom Loeffler.
Braekhus przed laty wysunęła też śmiałą tezę - "ring girls" chciała zastąpić "facetami w stringach". O tym dalej.
Równouprawnienie
"Pierwsza Dama" w 2013 roku wysunęła śmiałą propozycję. Jej zdaniem podczas walk kobiet organizatorzy powinni zrezygnować z "ring girls", czyli skąpo ubranych pań prezentujących tablice z numerami kolejnych rund. Powinny zostać zastąpione... mężczyznami w stringach.
Swój postulat wyjawiła przed rywalizacją z Amerykanką Mią St. John, która przed laty była modelką "Playboya". Równie mocna, co w swoich propozycjach, Braekhus bywa w ringu. Rywalkę zza oceanu znokautowała w trzeciej rundzie.
Norweżka zresztą znana jest z walki poza ringiem o równouprawnienie kobiet. Z tego powodu w 2012 roku otrzymała nagrodę "Człowieka roku 2012" podczas gali sportu Norweskiego Komitetu Olimpijskiego.
W Szwecji doceniana jest erudycja Klary Svensson. Dlaczego? O tym na następnej stronie.
Kobieta z pomysłem na życie
Klara Svensson postrzega boks w kategoriach zdecydowanie głębszych, niż sama rywalizacja fizyczna. Szwedka podpisuje się pod tezą legendarnego Bernarda Hopkinsa, który twierdził, że w ringu potrzebne są trzy pięści, bowiem często nokautuje się rywali dzięki inteligencji.
- W walce na pięści jest coś pięknego i czystego. Chodzi wszak o wysiłek fizyczny i wytężenie psychiczne. Kiedy pierwszy raz założyłam rękawice bokserskie od razu się od tego uzależniłam - opowiadała Svensson.
"Księżniczka Szwecji" zaczynała przygodę z boksem jako 15-latka pod okiem trenera Christera Ekberga. Niemal piętnaście lat później ten sam szkoleniowiec wciąż stoi w jej narożniku i dba o jej rozwój.
Poza ringiem 29-latka również świetnie się odnajduje. Studiowała m.in. zarządzanie zasobami ludzkimi, psychologię w sporcie i Copy-writting. Poza tym, pracowała w salonie kosmetycznym jako wizażystka. Swoją wiedzą z pięściarstwa dzieli się także w pracy eksperta telewizyjnego. Miała okazję komentować zmagania bokserskie podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
A jak przedstawiają się notowania bukmacherów na tę rywalizację i ile skandynawscy fani zapłacą za telewizyjny przekaz Pay-Per-View? O tym dalej.
Bukmacherzy nie mają wątpliwości
Miażdżącą faworytką bukmacherów pozostaje niepokonana Cecilia Braekhus. Triumf "Pierwszej Damy" wyceniany jest na kurs w granicach 1.03-1.06, a to oznacza, że za postawioną złotówką na Norweżkę można zarobić "na czysto" zaledwie od 3 do 6 groszy. Z kolei zwycięstwo Svensson jest zdecydowanie bardziej opłacalne, a przelicznik waha się między 8.5, a aż 10.
Pojedynek o tytuł absolutnej mistrzyni w wadze półśredniej w Skandynawii pokazywany będzie w systemie Pay-Per-View. Płatny abonament na galę "Nordic Rumble" wynosi ponad 130 złotych, a organizatorzy są przekonani, iż impreza zdoła na siebie zarobić.
W ringu pojedynek sędziował będzie włoski arbiter Massimo Barroveccio, który prowadził m.in. pamiętną walkę Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką na stadionie we Wrocławiu. Polak w 2011 roku przegrał przez techniczny nokaut w 10. rundzie.