Boks. Oficjalnie: Krzysztof Głowacki zmierzy się z Lawrencem Okoliem 12 grudnia

WP SportoweFakty / Waldermar Ossowski / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki
WP SportoweFakty / Waldermar Ossowski / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki

Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia o tym, że Krzysztof Głowacki zawalczy z Lawrencem Okoliem o wakujący tytuł mistrza świata WBO. Polak i Brytyjczyk wejdą do ringu 12 grudnia w Londynie.

Federacja WBO w poniedziałek oficjalnie poinformowała, że Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO) i Lawrence Okolie (14-0, 11 KO) zmierzą się w sobotę 12 grudnia na gali w Londynie. Stawką polsko-brytyjskiego pojedynku w ringu będzie wakujący pas WBO w wadze junior ciężkiej.

"Gala z The O2 w Londynie zostanie pokazana na żywo przez telewizję Sky Sports Box Office w Wielkiej Brytanii i platformę DAZN w ponad 200 krajach, w tym w Polsce" - poinformował portal boxing247.com.

O pojedynku 34-letniego Głowackiego z młodszym od niego o sześć lat Okoliem mówiło się od wielu miesięcy. W połowie października promotor Andrzej Wasilewski zdradził na Twitterze, że polski pięściarz podpisał kontrakt na walkę 12 grudnia (więcej szczegółów TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Genesis. "Klatka po klatce". Marcin Różalski: Ta walka dała mi to, o czym marzyłem

"Główka" stanie przed szansą na zdobycie pasa WBO, który w przeszłości był już w jego posiadaniu. Polak w 2015 r. sprawił ogromną niespodziankę, nokautując Marco Hucka. Pas obronił potem w starciu z Cunninghamem, ale stracił go na rzecz Usyka.

Główną atrakcją grudniowej gali w Londynie będzie oczywiście walka o tytuły WBA, WBO i IBF w kategorii ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) i bułgarskim pretendentem Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO).

Zobacz:
Boks. Krzysztof Głowacki przed jedną z najtrudniejszych walk w karierze. Pas ważniejszy niż pieniądze

Komentarze (2)
avatar
Janson Smith
3.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z TYLU ZDJECIA WASIL KASE LICZY OD HERNA 
avatar
Witalis
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pojawiła się szansa na odzyskanie pasa WBO utraconego na rzecz Usyka (który walczy już w wadze ciężkiej), trzeba "tylko" szansę wykorzystać. Idziesz Krzychu!!