[tag=32871]
Adam Kownacki[/tag] i Chris Arreola stoczyli bardzo efektowny pojedynek. Łącznie wyprowadzili ponad 2000 ciosów, z czego do celu doszło 667 z nich. Na punkty jednogłośnie zwyciężył Polak.
Po 9. rundzie otrzymał jednak wiadomość, która mocno go zdekoncentrowała, o czym opowiedział w wywiadzie udzielonym radiu RAMPA. - Mój kochany brat powiedział "Adam, Justyna rodzi". On przyjechał tu jak miał dwa latka, więc jego polski jest gorszy. Chciał powiedzieć "Adam, Justyna jest w ciąży, syn ci się urodzi niedługo". Chciał mnie zmotywować - powiedział Kownacki.
Po chwili konsternacji "Babyface" zaczął analizować, co powinien zrobić. Ostatecznie zadecydował, że będzie walczył do samego końca. - Z tyłu głowy pojawiła się myśl "mam jeszcze trzy rundy do końca, nie znokautuję go (Chrisa Arreolę - dop. MK). Nie mogę się wystrzelać, żeby mnie nie znokautował". Miałem nadzieję, że ktoś się zajmie Justyną - dodał.
Jego syn ma przyjść na świat pod koniec sierpnia. Bokser zdradził, że będzie miał na imię Kazimierz.
Czytaj także:
- Mike Tyson oszukiwał ws. dopingu. Używał do tego gadżetu erotycznego
- Osiągnęli porozumienie ws. lokalizacji. Rewanż Joshua vs Ruiz jr odbędzie się 7 grudnia
ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"