Boks. Adam Kownacki pokazał twarz po walce z Chrisem Arreolą. "Śliwy są"

Getty Images / Na zdjęciu: Adam Kownacki zadaje cios Chrisowi Arreoli
Getty Images / Na zdjęciu: Adam Kownacki zadaje cios Chrisowi Arreoli

Adam Kownacki po dwunastorundowym boju pokonał Chrisa Arreolę. Polski bokser w rozmowie z Andrzejem Kostyrą po raz pierwszy pokazał twarz po walce. - Śliwy są - zażartował Kownacki.

To był jeden z najlepszych bokserskich pojedynków tego roku. Adam Kownacki i Chris Arreola stoczyli ringową wojnę. Wyprowadzili 2 172 uderzenia, a do celu doszło 667 z nich. Więcej skutecznych ciosów zadał Kownacki (369), a Arreola odpowiedział 298 ciosami.

W rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu" Andrzejem Kostyrą, Kownacki został zapytany czy odczuwa skutki walki. - Nie jest źle, jestem poobijany. Dlatego okulary noszę. Śliwy są, ale dochodzę do siebie. Jestem zadowolony, bo to była fajna walka. Sam ją oglądałem w niedzielę - powiedział Kownacki. Na chwilę zdjął przeciwsłoneczne okulary (na poniższym filmiku od 1:10) i widać było podbite oczy.

Kownacki nie ukrywał, że chciał znokautować Arreolę. Dlatego nie słuchał wszystkich rad ze swojego narożnika. Ostatecznie pojedynek trwał dwanaście rund, a Polak wygrał jednogłośnie na punkty. Z biegiem czasu miał jednak problemy z utrzymaniem kondycji.

- Lubię się bić, chciałem znokautować rywala. Za każdym razem, jak go dobrze trafiłem, to umiał klinczować. Umiał użyć swojego doświadczenia. Myślę, że na początku byłem blisko znokautowania go. Później wiedziałem, że tak łatwo nie będzie i musiałem rozłożyć siły - dodał Kownacki.

Zobacz także:
"Przyjął za dużo". Jarrell Miller o walce Kownacki - Arreola
Są wyniki sekcji zwłok Dawida Kosteckiego

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019: Lekarz zawodów: Na wyścigu jeżdżę od lat, ale takiego zdarzenia nie mieliśmy

Źródło artykułu: