Zaskoczenia nie było. Amerykanin zdemolował Brytyjczyka

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Shakur Stevenson nokautuje Josha Padley'a
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Shakur Stevenson nokautuje Josha Padley'a

Na kilka dni przed walką mistrzowską doszło do zmiany rywala Shakura Stevensona. Tym został Josh Padley. Brytyjczyk jednak nie miał żadnych szans i w Rijadzie został zdemolowany przez amerykańską gwiazdę boksu.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę, 22 lutego 2025 roku, podczas gali "The Last Crescendo" w Rijadzie, Shakur Stevenson (23-0, 11 KO) obronił tytuł mistrza świata WBC w wadze lekkiej, pokonując przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie Josha Padley'a (15-1, 4 KO). Pojedynek odbył się w Kingdom Arena i był częścią jednej z najbardziej oczekiwanych kart bokserskich ostatnich lat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda KSW rozbawiła fanów. Film to hit sieci

Stevenson pierwotnie miał zmierzyć się z Floydem Schofieldem. Jednak na sześć dni przed walką Schofield wycofał się z powodu rzekomego zatrucia pokarmowego, co otworzyło drzwi dla Brytyjczyka, Josha Padleya, który zgodził się na walkę w ostatniej chwili. Padley, 29-letni pięściarz z Doncaster, na co dzień pracujący jako elektryk, zyskał uznanie po niespodziewanym zwycięstwie nad Markiem Chamberlainem w 2024 roku.

Od pierwszego gongu Stevenson kontrolował przebieg walki, wykorzystując swoje doświadczenie i technikę. Mimo krótkiego czasu na przygotowanie, Padley wykazał się odwagą i determinacją, jednak różnica w klasie była widoczna. Amerykanin systematycznie budował przewagę, zadając celne ciosy i skutecznie neutralizując ataki rywala.

W dziewiątej rundzie Stevenson zintensyfikował swoje działania, trzykrotnie posyłając Padleya na deski. Po trzecim nokdaunie sędzia zdecydował się przerwać pojedynek, ogłaszając zwycięstwo Stevensona przez techniczny nokaut. Dla mistrza była to pierwsza walka poza Stanami Zjednoczonymi oraz debiut bez współpracy z promotorem Top Rank.

Po walce Stevenson wyraził szacunek dla Padleya za podjęcie wyzwania w tak krótkim czasie. Jednocześnie podkreślił, że jest gotów na kolejne wyzwania i liczy na bardziej wymagających przeciwników w przyszłości. Padley, mimo porażki, zyskał uznanie za odwagę i serce do walki, co może zaowocować kolejnymi propozycjami w jego karierze.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści