George Foreman, znany amerykański bokser wagi ciężkiej, zmarł w wieku 76 lat. Informację o jego śmierci podał serwis "News Sky", powołując się na specjalne oświadczenie jego rodziny.
"Z głębokim smutkiem ogłaszamy odejście naszego ukochanego George'a Edwarda Foremana Sr., który odszedł spokojnie 21 marca 2025 roku w otoczeniu bliskich" – napisała rodzina legendy sportu.
Foreman przeszedł do historii jako dwukrotny mistrz świata, a jego walka z Muhammadem Ali w 1974 r., znana jako "Rumble in the Jungle", wspominana jest do dziś.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Foreman był nie tylko wybitnym sportowcem, ale także przedsiębiorcą. Jego nazwisko stało się synonimem popularnych grillów elektrycznych. Na swoim koncie na Instagramie rodzina poinformowała, że zmarł w otoczeniu bliskich, po "nadzwyczajnym życiu". "Był oddanym kaznodzieją, mężem, ojcem oraz dziadkiem" - napisano.
Po porażce z Alim, Foreman wrócił na ring i w 1994 r. zdobył tytuł najstarszego mistrza świata wagi ciężkiej, pokonując Michaela Moorera. Jego kariera była pełna wzlotów i upadków, ale zawsze potrafił się podnieść i wrócić do walki.
Urodzony w 1949 r. w Teksasie, Foreman dorastał w trudnych warunkach. W młodości zrezygnował ze szkoły i wdał się w przestępczość, ale dzięki boksowi znalazł nową drogę. W 1968 r. zdobył złoty medal olimpijski, co otworzyło mu drzwi do profesjonalnej kariery.
Dziedzictwo Foremana
Foreman zakończył karierę w 1997 r. z imponującym rekordem 76 zwycięstw i 5 porażek. Był pięciokrotnie żonaty i miał dwanaścioro dzieci. Jego wkład w boks i życie poza ringiem pozostanie niezapomniany. - Jego wkład w boks i poza nim nigdy nie zostanie zapomniany - powiedział Mike Tyson, oddając hołd zmarłemu mistrzowi.
Pamiętam też jego walkę w Kinszasie w 1974.