24 lutego minie rok odkąd wojska na rozkaz Władimira Putina rozpoczęły pełnoskalową wojnę na terytorium Ukrainy. W związku z tym wiele związków sportowych wykluczyło Rosjan ze swoich struktur.
Wyjątkiem jest Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA), którego szefem pozostaje pochodzący z kraju agresora Umar Kremlow. Organizacja wyraziła zgodę na występy rosyjskich sportowców pod własną flagą i została zawieszona w igrzyskach olimpijskich.
Amerykanie nie wyślą swoich zawodniczek na mistrzostwa świata IBA kobiet w marcu, ani pięściarzy na majowy turniej. Na ich zapowiedź zareagował Kremlow.
- IBA zrobi wszystko, co możliwe, aby pomóc sportowcom ze Stanów Zjednoczonych przyjechać i wziąć udział w Mistrzostwach Świata w boksie. Będziemy im pomagać, także finansowo - powiedział rosyjski biznesmen na spotkaniu z dziennikarzami podczas turnieju w Maroku.
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
Kremlow nie może pogodzić się z faktem, że Amerykanie w obecnej sytuacji nie mają zamiaru rywalizować ze sportowcami pochodzącymi z Rosji. Prezydent IBA nie przebierał w słowach.
- Wszyscy ci, którzy robią to naszym sportowcom, są gorsi niż hieny i szakale. Oni naruszają integralność sportu i kultury - grzmiał.
Czytaj także:
Walczył z Alim, teraz nic nie pamięta. "To złamało mi serce"
Szpilka zabrał głos po śmierci Murańskiego. "Coś niedobrego dzieje się na świecie"