"USA Boxing nie wyśle bokserów na tegoroczne mistrzostwa świata mężczyzn i kobiet" - poinformowała amerykańska stacja telewizyjna NBC.
Główny argument? Ciągłe działania IBA, które mogą mieć wpływ na to, że boks znalazł się na "zagrożonym miejscu" jeżeli chodzi o program olimpijski.
Dyrektor wykonawczy USA Boxing Mike McAtee wystosował list do wszystkich członków. Wymienił w nich kilka czynników i fatalnych działań IBA. To m.in. kwestie zarządzania czy nieprawidłowości finansowe.
Oliwy do ognia dolał fakt, że w październiku IBA zniosło zakaz dla rosyjskich i białoruskich bokserów. Teraz mogą oni swobodnie rywalizować w zawodach pod swoją flagą, barwami i hymnami.
ZOBACZ WIDEO: Gorące komentarze w sieci po hicie KSW. Mamy odpowiedź Radka Paczuskiego
MKOl z kolei pozostał przy jasnym stanowisku i nie zmienił swojego zalecenia dla międzynarodowych federacji sportowych. W lutym zeszłego roku - po tym, jak Władimir Putin wydał rozkaz ataku w Ukrainę - natychmiast zareagował. Rosjanie występowali pod flagą ROC, czyli Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
"Sport ma być neutralny politycznie, a wielu bokserów, trenerów i innych przedstawicieli ukraińskiego środowiska bokserskiego zginęło w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę" - można przeczytać w liście McAtee.
"Decyzja USA Boxing opiera się na "sumie wszystkich czynników" - dodał dyrektor.
Stwierdził, że USA Boxing nie będzie wysyłał swoich sportowców na światowe zawody, do momentu, w którym ta sytuacja się nie zmieni, a złe decyzje nie zostaną cofnięte.
Tegoroczne MŚ w boksie odbędą się w marcu w Indiach (kobiety) oraz w maju w Uzbekistanie (mężczyźni). Zawody te nie będą liczyć się do kwalifikacji olimpijskich Paryż 2024.
Dodajmy, że w grudniu 2022 roku MKOl przekazał, że ostatnie działania IBA mogą doprowadzić do wykluczenia boksu z najbliższych igrzysk. Dodajmy, że IBA to... następca AIBA (Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu Amatorskiego), które MKOl z powodu konfliktu odsunął od organizacji turniejów kwalifikacyjnych i samej rywalizacji olimpijskiej.
Zobacz także:
Anthony Joshua wraca do ringu. Solidny rywal byłego mistrza świata
Krzysztof Włodarczyk w Fame MMA? Jednoznaczna odpowiedź