23 kwietnia Tyson Fury stoczył walkę z Dillianem Whytem. "Gypsy King" znokautował swojego rywala w szóstej rundzie i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zakończył swoją karierę.
W ostatnich dniach pojawiły się jednak doniesienia, że mistrz świata federacji WBC wagi ciężkiej zmieni swoją decyzję. Jeszcze przed walką Ołeksandra Usyka z Anthonym Joshuą zapowiedział, że chciałby zmierzyć się z Ukraińcem.
W tym tygodniu Fury dowiedział się, że może stracić należący do niego pas. Organizacja WBC postawiła mu ultimatum i zażądała od niego oficjalnej decyzji odnośnie dalszych losów kariery.
ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku
- Tyson Fury to wyjątkowy człowiek, jego osobowość, jego myślenie jest wyjątkowe, więc szanuję to, szanuję go. Mam tylko nadzieję, że podejmie właściwą decyzję - powiedział Mauricio Sulaiman, szef WBC, w rozmowie ze Sky Sports.
Brytyjskie media w piątek przekazały, że Fury... nie zamierza jednak kończyć kariery. Miał o tym powiedzieć swoim promotorom.
Niewykluczone, że Fury i Usyk zmierzą się ze sobą jeszcze w tym roku. Pojawiły się doniesienia, że ich pojedynek mógłby odbyć się 17 grudnia. Zwycięzca zostałby niekwestionowanym mistrzem świata i wszedłby w posiadanie pięciu pasów - WBO, WBA, WBC, IBF i IBO.
Tyson Fury has instructed his promoters to inform the WBC that he intends to continue fighting
— Sky Sports Boxing (@SkySportsBoxing) August 26, 2022
Czytaj także:
- Deontay Wilder wskazał faworyta w walce Fury - Usyk
- Tyson Fury stawia ultimatum. "Jeśli nie, to dziękuję bardzo"