Ależ to była walka w wykonaniu Ołeksandra Usyka! Ukrainiec pokonał jednogłośnie na punkty dotychczasowego mistrza wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuę i odebrał mu pasy WBA, IBF i WBO.
Pojedynek wzbudził ogromne emocje, był szeroko komentowany. Głos na ten temat zabrał także Marcin Najman, który walkę oglądał m.in. w towarzystwie Andrzeja Gołoty i posła Łukasza Mejzy.
"Pomimo kunsztu Usyka te walki dziś jakieś bez wyrazu. Może na starość staje się sentymentalny, ale w wadze ciężkiej prawdziwe iskry leciały ostatnio w latach dziewięćdziesiątych" - napisał Najman na Facebooku.
Zawodnik MMA skrytykował brytyjskiego boksera, który jego zdaniem był kompletnie nieprzygotowany do tej walki.
"Wyglądało to tak jakby Joshua kompletnie nie wiedział, jak boksować z mańkutem. Ten pojedynek był podobny do Adamek vs. Dawson, w obu przypadkach mistrz wyglądał jakby pierwszy raz stał w ringu. Na mańkuta boksuje się lewym sierpem po zejściu w lewo mawiał Jerzy Kulej. Kto wygra lewą rękę z prawą mańkuta wygrywa walkę mawia Andrzej Gołota" - dodał.
Usyk pozostaje niepokonany na zawodowym ringu. Była to jednak dla niego dopiero trzecia walka w kategorii ciężkiej. Do końca 2018 roku wygrał wszystko, co było do wygrania w wadze junior ciężkiej. Kolejną walkę najprawdopodobniej stoczy również z Joshuą.
Zobacz:
Niemcy oczarowani Polakiem. A Paulo Sousa już nie ma wątpliwości
"Mówią, że jestem chory". Polski bramkarz ma nietypowy zwyczaj
ZOBACZ WIDEO: EFM Show 2. Zobacz najbardziej widowiskowe nokauty!