O Polskim Związku Pływackim głośno zrobiło się tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio 2020. Sześciu polskich pływaków przez wpadkę działaczy wyjechało z Japonii bez jednego występu.
Zawodniczki i zawodnicy byli bardzo oburzeni zachowaniem działaczy, a złość skupiła się na prezesie związku, Pawle Słomińskim.
- Gdybym była na ich miejscu, chyba rozniosłabym związek na strzępy, podałabym prezesa związku do dymisji w jednej chwili. To karygodne - komentowała dla WP SportoweFakty sytuację w pływackiej reprezentacji Polski Otylia Jędrzejczak.
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet
Teraz to ona stanie na czele związku. Taką decyzję podjęto na sobotnim zjeździe. Dotychczasowy prezes Paweł Słomiński - o czym informuje dziennikarz "PS" Maksym Jaworski - nie dostał absolutorium, a potem poprosił swoich delegatów o przekazanie głosów na Jędrzejczak.
Mistrzyni olimpijska nie dała żadnych szans w głosowaniu Jackowi Śmigielskiemu. Zebrała aż 77 głosów, jej rywal tylko 25.
"Walny Zjazd Sprawozdawczo - Wyborczy Polskiego Związku Pływackiego wybrał Otylię Jędrzejczak na stanowisko prezesa Polskiego Związku Pływackiego. Za kandydaturą Otylii Jędrzejczak głosowało 77 delegatów. Za kandydaturą Jacka Śmigielskiego głosowało 25 delegatów" - poinformował Polski Związek Pływacki w mediach społecznościowych.
Zobacz:
Niemcy oczarowani Polakiem. A Paulo Sousa już nie ma wątpliwości
"Mówią, że jestem chory". Polski bramkarz ma nietypowy zwyczaj