Boks. Kontuzja przyczyną porażki Wildera z Furym? Na jaw wychodzą nowe fakty

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: walka Tyson Fury vs Deontay Wilder
Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: walka Tyson Fury vs Deontay Wilder
zdjęcie autora artykułu

22 lutego w Las Vegas Tyson Fury zakończył panowanie Deontaya Wildera w wadze ciężkiej i odebrał mu pas mistrza świata federacji WBC. Po kilku miesiącach okazuje się, że Amerykanin do walki mógł wyjść kontuzjowany.

W tym artykule dowiesz się o:

Nieznane dotąd szczegóły dotyczące problemów zdrowotnych Deontaya Wildera wyjawił jego sparingpartner, Junior Fa.

- Tak, na obozie doznał kontuzji bicepsa. Nie wiem, jak rozległe były obrażenia, ale był kontuzjowany - powiedział Fa w rozmowie ze "Sky Sports".

- Byłem bardzo zszokowany jego porażką. Przygotowania były perfekcyjne. Myślę, że zrobił sobie krzywdę pod koniec obozu. Tak naprawdę nie wiem jednak, jaki duży był to uraz - dodał pięściarz z Nowej Zelandii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odważna pasja Karoliny Kowalkiewicz

W lutym Fury potrzebował siedmiu rund, by porozbijać "Brązowego Bombardiera". Pogromca Artura Szpilki doznał pierwszej porażki w zawodowej karierze. Wcześniej Amerykanin przez pięć lat był mistrzem świata i znokautował 41 z 42 przeciwników.

Trzeci pojedynek Wildera z Furym jest zaplanowany na 19 grudnia. Bob Arum, który reprezentuje interesy Anglika chce jednak, by trylogia została dokończona dopiero w 2021 roku.

Zobacz także: -> Boks. Felix Sturm trenuje w więzieniu. Były mistrz świata chce wrócić do ringu -> Boks. Maciej Miszkiń grzmi po zmianie werdyktu walki Jackiewicza. Padło porównanie do Adolfa Hitlera

Źródło artykułu: