Fani boksu mogli być zachwyceni tym, co pokazali Tyson Fury i Ołeksandr Usyk. Obaj pięściarze stworzyli niesamowite widowisko, a przez 12 rund zaprezentowali walkę na najwyższym poziomie. Ostatecznie, jednogłośną decyzją sędziów, zwyciężył Ukrainiec.
Kiedy uradowany Usyk udzielał wywiadu po walce, na ring niespodziewanie wszedł Daniel Dubois. Aktualny mistrz świata IBF wagi ciężkiej chwycił za mikrofon i zażądał rewanżu z Ukraińcem. Jego słowa były wyraźnym nawiązaniem do ich niedawnego pojedynku, w którym Usyk wygrał po kontrowersyjnych decyzjach sędziego.
Usyk vs. Dubois NEXT#Usyk2Fury | #RiyadhSeason | @Turki_alalshikh pic.twitter.com/shVblX0tiS
— DAZN Boxing (@DAZNBoxing) December 21, 2024
Podczas tamtej walki we Wrocławiu Dubois był blisko sensacyjnego zwycięstwa przed czasem po ciosach na korpus. Jednak sędzia uznał te uderzenia za nieprzepisowe, orzekając ciosy poniżej pasa. Usyk otrzymał wówczas dużo czasu na dojście do siebie. Po tej sytuacji Dubois stracił impet i ostatecznie przegrał przez nokaut.
Od tamtej pory Brytyjczyk zanotował jednak kilka świetnych walk i aktualnie dzierży mistrzostwo świata jednej z najważniejszych federacji. Już 22 lutego zmierzy się z Josephem Parkerem. Jeśli odniesie zwycięstwo, rewanżowe starcie z Ołeksandrem Usykiem z pewnością wzbudzi ogromne zainteresowanie w świecie sportu.
Usyk nie pozostał dłużny na prowokację. Ukrainiec chwycił za mikrofon i potwierdził swoją gotowość do takiego pojedynku. Co więcej, zwrócił się bezpośrednio do Turki'ego Al-Sheikha, by ten zorganizował walkę. Wszystko wskazuje na to, że ukraińsko-brytyjski rewanż jest coraz bliżej.