Jako nastolatek Andrzej Fonfara wyjechał do USA i z pewnością nie żałował tej decyzji. W Chicago miał możliwość trenowania u słynnego Sama Colonny i bardzo się rozwinął. "Polski książę" coraz lepiej sobie radził w kategorii półciężkiej. Został nawet mistrzem świata federacji IBO.
W 2018 roku Fonfara pokonał na warszawskim Torwarze Ismaiła Siłłacha i poprawił swój bilans zawodowy na 30-5. Potem jednak dość niespodziewanie zdecydował się zakończyć swoją pięściarską karierę. Oficjalnie ogłosił to w lutym 2019 roku.
Mimo tego Polak cały czas śledził wydarzenia w sportach walki. W sierpniu 2023 roku zdecydował się wystąpić na gali Clout MMA. Debiutujący we freak fightach Fonfara w 16 sekund rozprawił się z Marcinem Najmanem.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
W ostatnim czasie Fonfara ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że powraca do zawodowego boksu. Na jego profilu na Instagramie pojawiła się grafika informująca, że będzie można go zobaczyć w akcji już w sobotę 22 czerwca 2024 roku.
Tego dnia jest planowana gala bokserska na przedmieściach Chicago. Pojedynek 36-latka został już zarejestrowany w serwisie statystycznym boxrec.com. Ma to być 8-rundowa walka w wadze ciężkiej. Choć zostało do niej zaledwie kilka tygodni, to nie ujawniono jeszcze nazwiska przeciwnika.
Zobacz także: Sensacja w Rijadzie
Zobacz także: Nowy mistrz w ulubionej kategorii Polaków