Sensacja w Rijadzie. Eksperci go skreślali, a on zdemolował faworyta

Twitter / Agit Kabayel nokautuje Franka Sancheza
Twitter / Agit Kabayel nokautuje Franka Sancheza

W pojedynku eliminacyjnym do pasa WBC wagi ciężkiej zmierzyli się niepokonani Agit Kabayel oraz Frank Sanchez. To właśnie Kubańczyk był zdecydowanym faworytem, ale Niemiec po raz kolejny sprawił sporą sensację w Arabii Saudyjskiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka tygodni temu dość nieoczekiwanie ogłoszono, że w eliminatorze walki o pas wagi ciężkiej w federacji WBC zmierzą się Agit Kabayel (25-0) i Frank Sanchez (24-1). To z pewnością pięściarze, którzy sportowo zasłużyli na tę szansę, jednakże do tej pory raczej byli poza medialną czołówką.

Wiele jednak wskazuje na to, że Kabayel ma wszystko, aby z miejsca wskoczyć do grona największych nazwisk wagi ciężkiej. To właśnie on kilka miesięcy temu sprawił dużą niespodziankę i przed czasem pokonał Arslanbeka Machmudowa. Natomiast w sobotę dokonał rzeczy jeszcze bardziej niespodziewanej.

Zdecydowanym faworytem ekspertów był doskonały technicznie Frank Sanchez. Kubańczyk walczy mało efektownie, ale jego technika i taktyka powodowały, że bez większych problemów dominował swoich rywali. Do czasu. W sobotę to Niemiec był zdecydowanie lepszy.

Agit Kabayel, z pomysłem od pierwszej rundy, nacierał na Sancheza. Ten nie potrafił się przeciwstawić temu pressingowi i systematycznie był rozbijany. Co zaskakujące, Niemcowi bardzo dobrze wychodziły uderzenia na tułów i to właśnie one siały największe zniszczenie. W 7. rundzie Kabayel przyspieszył i pod koniec starcia wyprowadził kombinację trzech ciosów zakończoną lewym hakiem na wątrobę. To było bardzo skuteczne, bowiem Sanchez zapoznał się z matą.

Niemiec doskonale wykorzystał ostatnie 30 sekundy rundy i od razu ruszył na osłabionego rywala. Jeden z ciosów, a konkretnie lewy prosty, doszedł celu i Kubańczyk znów zapoznał się z matą. Tym razem jednak Frank Sanchez nie był w stanie wrócić do walki i to Agit Kabayel wygrał przez TKO.

ZOBACZ WIDEO: 14 sekund i... koniec. Szpilka komentuje przerwanie walki

W ten sposób możemy spodziewać się, że Niemiec otworzył sobie drogę do walk ze ścisłą światową czołówką. Najprawdopodobniej zobaczymy go na jednej z kolejnych gal organizowanych w Arabii Saudyjskiej, bowiem czuje się tam doskonale. To zwycięstwo na pewno dodało mu pewności siebie i umocniło jego pozycję na międzynarodowej scenie bokserskiej.

Nie da się ukryć, że pojedynek z Frankiem Sanchezem był jednym z najważniejszych momentów w karierze Kabayela. Niemiec pokazał nie tylko umiejętności techniczne, ale także ogromne serce do walki i determinację, które mogą zaprowadzić go na sam szczyt wagi ciężkiej.

Zobacz także: Głośno o koszuli Usyka. Tak przypomniał o wojnie
Zobacz także: Kliczko ze specjalnym przesłaniem w Arabii Saudyjskiej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty