Walka z Arturem Szpilką? Promotor Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka odpowiada na zaproszenie KSW

Newspix / MICHAL TRZPIS/400MM.PL  / Na zdjęciu Andrzej Wasilewski
Newspix / MICHAL TRZPIS/400MM.PL / Na zdjęciu Andrzej Wasilewski

- Przyjmuję zaproszenie do rozmów z KSW - powiedział w programie "Klatka po klatce" Andrzej Wasilewski. Słowa promotora Krzysztofa Włodarczyka wcale nie muszą oznaczać, że do walki pomiędzy "Diablo" a Arturem Szpilką dojdzie.

Starcie Artura Szpilki z Krzysztofem Włodarczykiem to bez wątpienia gwarancja niesamowitych emocji. Obaj panowie zwyczajnie się nie znoszą, a to tylko nadaje tej potencjalnej rywalizacji dodatkowego smaczku. Chrapkę na zorganizowanie walki miało środowisko bokserskie, ale do tej pory obaj panowie nie weszli pomiędzy liny.

Wyjątek w klatce

Teraz niemożliwego chce dokonać KSW. Od pewnego czasu sam Szpilka, ale też współwłaściciel organizacji zapraszają Włodarczyka do klatki i są skłonni na ustępstwa dotyczące formuły walki.

- Zrobiliśmy już taki wyjątek dla "Różala". W tym przypadku również możemy się zgodzić na odstępstwo od reguły. Mam na myśli boks w małych rękawicach, ale na dużej gali KSW. Żeby znowu nie czekać, można o tym pogadać: KSW 100, listopad PreZero Arena w Gliwicach, "Diablo" kontra Artur Szpilka - powiedział współwłaściciel KSW Martin Lewandowski, oficjalnie zapraszając Włodarczyka do rozmów.

Okazuje się, że te mogą się wkrótce rozpocząć. W najnowszym programie "Klatka po klatce" Andrzej Wasilewski zapowiada, że jest gotów do podjęcia negocjacji.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z PROMOTOREM "DIABLO"

- Zaproszenie do rozmów przyjmuję z KSW, natomiast kontaktu ostatnio nie miałem - mówi Wasilewski. Wieloletni promotor "Diablo" zdaje sobie sprawę, że kariera jego zawodnika utknęła w dziwnym punkcie.

Co dalej z "Diablo?

- Nie są to proste rzeczy. Jest czynnik finansowy, ale również ambicji, bo Krzysiek zawszy taki był. Zdaję sobie sprawę, że Krzyśkowi ciężko będzie sięgnąć po zawodowe mistrzostwo świata, więc pytał, czy po Michale Cieślaku dostanie szansę walki o mistrzostwo Europy. Pewnie łatwiej byłoby o tym wszystkim rozmawiać, gdyby Krzysiek rozsądniej inwestował pieniądze, które w karierze bokserskiej zarabiał - tłumaczy Wasilewski.

Po ostatnim zwycięstwie Włodarczyka na gali w Białymstoku, pojawiły się głosy, że tak walczący "Diablo" będzie miał problem z sięgnięciem po znaczące trofea.

- Powiedzmy sobie szczerze, jego walka była słaba. Sam Krzysztof jakiegoś wielkiego honorarium nie dostał. Przeciwnik też nie, ale pewnie kilkanaście tysięcy euro kosztował. Ta walka była niepotrzebna. Z naszej strony to cały czas to jest inwestowanie pieniędzy, więc pod kątem biznesowym spadłby mi kamień z serca, gdyby Krzysiek poszedł do KSW. Co dalej? Nie wiem. Zdecydowanie, gdyby Krzysiek miał się gdzieś wybrać, to wolałbym KSW niż cokolwiek innego - wyjaśnia Wasilewski.

To nie będą łatwe rozmowy

Czy zatem otwiera się szansa na angaż w KSW i wielką ze Szpilką? Niekoniecznie...

- Widziałem ostatni wywiad Artura Szpilki, który mi się nie podobał. Po co Szpilka mówi, że Krzysiek jest tchórzem? Z tego, co wiem, to Krzysiek chciał z nim zawsze boksować, mimo że był 20 kilogramów lżejszy. To Artur nie chciał boksować - twierdzi Wasilewski.

Jego zdaniem największą trudnością w negocjacjach może się okazać formuła walki. Włodarczyk póki co nie chce rywalizować w formule MMA. Nie odpowiedział również na propozycje Szpilki złożone za pośrednictwem mediów. Z kolei Szpilka realizuje się w MMA i walka w boksie nie wchodzi w grę.

- Nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy ktoś zmieni zdanie. Nie wiem, dlaczego Artur nie godzi się na walkę na zasadach bokserskich. To jego decyzja. Ale z tego, co wiem, innej walki Krzysiek nie chce przyjąć. Mam duże wątpliwości, czy zmieni zdanie, bo do tej pory mówi kategorycznie "nie". To są jego decyzje - tłumaczy Wasilewski.

Pomimo patowej sytuacji, promotor jest otwarty na rozmowy z organizacją KSW.

- Czekam na telefon. Bardzo szanuję Martina Lewandowskiego i Maćka Kawulskiego. Zawsze z nimi porozmawiam. Ciężko jednak, żebym ja do nich dzwonił, aczkolwiek w wywiadzie Szpilki przeczytałem, że "Krzysiek powinien się zgłosić i poprosić Martina o tę walkę". Artur, to tak nie działa, wiem, że prowokujesz, że się popisujesz. Albo się robi poważny biznes, albo rzuca rzeczy, które mogą utrudnić zorganizowanie tej walki, bo znam Krzyśka - mówi.

W całej rozmowie z Andrzej Wasilewskim nie brakowało również wątków związanych z ostatnimi wydarzeniami w sportach walki, ale również z grupą Knockout i jej czołowymi zawodnikami.

Artur Mazur, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty