Znów głośno o Imane Khelif. "Jest mężczyzną"

Getty Images / Aytac Unal/Anadolu / Na zdjęciu: Imane Khelif
Getty Images / Aytac Unal/Anadolu / Na zdjęciu: Imane Khelif

Nie milkną echa występu Imane Khelif w Letnich Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Po zdobyciu przez Algierkę złotego medalu w boksie w kategorii do 66 kg głos w jej sprawie zabrała Joana Nwamerue, która trenowała z mistrzynią olimpijską.

Gdy przychodzi do dyskusji na temat Imane Khelif, natychmiast poruszana jest kwestia jej płci. Zdaniem MKOl Algierka jest kobietą i dlatego mogła uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Wobec pewnych wątpliwości jeszcze w zeszłym roku bokserska federacja nie dopuściła zawodniczki do mistrzostw świata.

Mimo że jej osoba budzi sporo kontrowersji na świecie, Khelif powróciła do kraju z upragnionym olimpijskim złotem. I została powitana jak bohaterka. Pięściarka zdecydowała się również złożyć pozew wobec wszystkich osób, które hejtowały ją w internecie. W tym gronie są m.in. Elon Musk, Donald Trump i J.K. Rowling (więcej tutaj).

Tymczasem głos w sprawie Khelif zdecydowała się zabrać Joana Nwamerue. To bułgarska pięściarka pochodzenia nigeryjskiego, która była sparingpartnerką Algierki. Dlatego miała możliwość uważnie zaobserwować jej zachowanie w ringu.

ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom

- Khelif ma jakieś wewnętrzne problemy. Ale jest mężczyzną. Będę się trzymać swoich słów, dopóki on/ona nie przeprowadzi testu, aby udowodnić światu, że on/ona jest kobietą. Ale wszyscy wiemy, że to się nie stanie - powiedziała Nwamerue w rozmowie dla serwisu Reduxx.

Khelif i Nwamerue sparowały razem w lutym 2024 roku w Sofii w ramach obozu przygotowawczego. Był to czas przed międzynarodowym turniejem amatorskim Strandzha Cup. Sparingpartnerka Algierki stwierdziła przy tym, że w ringu zachowywała się ona bezczelnie. Często pokazywała język i śmiała się jej w twarz.

- Myślę, że mieliśmy 3-4 sparingi. Mam zapis wszystkiego. Dla mnie jest to mężczyzna. Męska siła. Męska technika, wszystko - stwierdziła Nwamerue. Dodała przy tym, że chociaż sama nie odniosła poważnych obrażeń w ringu, to martwiła się o rywalki, które stanęły na drodze Khelif w Paryżu.

- Członkowie jej drużyny przyszli do mnie i powiedzieli: "Imane nie jest mężczyzną. Jest kobietą, po prostu mieszka wysoko w górach ze swoimi krewnymi, więc mogły nastąpić zmiany w jej testosteronie, chromosomach i tym podobnych rzeczach". Ja i mój trener stwierdziliśmy, że to niemożliwe. Wszędzie są ludzie mieszkający w górach. To absurd - zakończyła Nwamerue.

Czytaj także:
Iga Świątek straciła punkty. Zobacz najnowszy ranking
Roszady w rankingu po turnieju w Montrealu. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty