Therese Johaug odpuszcza prestiżową imprezę. Ma tylko jeden cel

Ryoyu Kobayashi postraszył. A ma być jeszcze mocniejszy

Therese Johaug ma na swoim koncie mnóstwo sukcesów - trzykrotnie sięgnęła po Kryształową Kulę, zdobyła kilkanaście medali mistrzostw świata, ma też trzy medale olimpijskie (w tym złoto w sztafecie), ale do pełni szczęścia brakuje jej złota olimpijskiego w starcie indywidualnym.

W związku z tym Norweżka postanowiła podporządkować swoje przygotowania właśnie pod ten cel - igrzyska olimpijskie w Pekinie. 33-latka zdecydowała, że nie wystartuje w prestiżowym cyklu Tour de Ski (wygrała go trzykrotnie). Zamiast tego będzie przebywać na obozie wysokogórskim, a później wróci do Norwegii.

Johaug dotychczas startowała w dwóch edycjach igrzysk olimpijskich - w 2010 roku w Vancouver i w 2014 roku w Soczi. W 2018 roku zabrakło jej w Pjongczangu z powodu dyskwalifikacji za doping. Teraz chce dopiąć swego i odnieść sukces, którego brakuje w jej kolekcji.

Ponadto Norweżka ma dokładnie obmyślony plan na kolejne lata. Po igrzyskach olimpijskich planuje rok przerwy, zamierza urodzić dziecko. Kolejnym wielkim celem dla niej będą mistrzostwa świata, które odbędą się w Norwegii - Trondheim 2025.

Czytaj także:
- Ależ medalowe prognozy dla Polski! Złoto dla skoczka, ale nie dla Stocha
- Walter Hofer wraca do Pucharu Świata. Czeka go zupełnie nowa rola

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włoska piękność podbija internet