Justyna Kowalczyk pod wrażeniem pierwszych startów swoich podopiecznych. "Zabrakło mi słów"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Jerzy Kleszcz / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
Newspix / Jerzy Kleszcz / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
zdjęcie autora artykułu

W ostatni weekend w fińskim Olos odbyły się premierowe zawody w tym sezonie w Pucharze FIS. O startach swoich zawodniczek poinformowała Justyna Kowalczyk, która również startowała w jednej konkurencji.

W tym artykule dowiesz się o:

W dniach 15-17 listopada odbyły się  pierwsze w tym sezonie zawody Pucharu FIS, w których wzięło udział kilka młodych polskich zawodniczek. W sprincie i biegach na 5 oraz 10 km podopieczne Justyny Kowalczyk kilka razy znalazły się w czołowych dziesiątkach.

"Zabrakło mi słów! Fantastycznie pobiegły dziewczyny! Patrycja, Iza, Eliza i Karolina Kaleta osiągnęły swój kosmos. Madzia, Weronika, Karolinka Kukuczka, Hania i Ewelina też życiowo lub bardzo bardzo dobrze! Praca. Skupienie. Praca" - napisała w mediach społecznościowych Kowalczyk, załączając kilka zdjęć z Finlandii.

Dla Kowalczyk "swój kosmos" osiągnęły cztery zawodniczki - Łotyszka Patrycja Eiduka, a także Polki Izabela Marcisz, Eliza Rucka i Karolina Kaleta. Na pochwały zasłużyły również Magdalena Kobielusz, Weronika Kaleta, Karolina Kukuczka, Hanna Popko i Ewelina Kołodziej.

Zdecydowanie najlepsze wyniki osiągała w weekend najbardziej znana z całej ekipy - Marcisz. 19-latka zajęła czwarte miejsce w finale sprintu, a do tego była siódma w biegu na 5 km i szósta w biegu na 10 km. Co ciekawe na 5 km pobiegła również Kowalczyk, która ostatecznie uplasowała się na 11. miejscu.

36-latka jest zdecydowanie najbardziej utytułowaną naszą biegaczką w historii. W swoim dorobku ma cztery wygrane w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, pięć medali olimpijskich, osiem krążków mistrzostw świata i cztery triumfy w Tour de Ski. Po zakończeniu kariery została asystentką trenera Aleksandra Wierietielnego i czuwa nad rozwojem młodych polskich biegaczek.

Czytaj teżJustyna Kowalczyk biega w wielkim mrozie. "Minus pincet"

Czytaj teżKacper Tekieli nie próżnuje. Partner Justyny Kowalczyk pokonał samotnie drogę Laupera

ZOBACZ WIDEO: Trener snu jak u Cristiano Ronaldo. Robert Lewandowski dba o każdy detal swojej formy

Źródło artykułu: