Kibice z Polski tęsknią za czasami, gdy w zimowe weekendy oglądali zmagania Justyny Kowalczyk-Tekieli w zawodach Pucharu Świata w biegach narciarskich. Polka toczyła pasjonujące boje z Marit Bjoergen czy Therese Johaug. Kowalczyk dostarczała wiele radości i jest jedną z najlepszych biegaczek w historii.
Karierę już zakończyła i skupia się na życiu rodzinnym, ale wciąż dba o formę. Okazjonalnie bierze też udział w zawodach. Tak było w nocy piątku na sobotę, kiedy to wystartowała w biegu na dystansie 30 kilometrów. Była bezkonkurencyjna.
"W nocy wygrałam Moonlight Ski Marathon. To jeden z piękniejszych maratonów w których miałam przyjemność biec! Lekko nie było! 30km na wysokości 1850-2100m npm w wietrze i śnieżycy" - napisała na Facebooku Kowalczyk (pisownia oryginalna - dop. red.).
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
Za zwycięstwo w zawodach Kowalczyk-Tekieli zainkasowała premię w wysokości 2 tysięcy euro.
Na mecie nie dała żadnych szans przeciwniczkom. Miała blisko sześć minut przewagi nad drugą Monique Siegel, a trzecia była Antonella Confortola, która straciła do zwyciężczyni 6 minut i 13 sekund.
Czytaj także:
Maciusiak zareagował na sukces Habdasa. Te słowa mogą zaskoczyć
Andrzej Stękała mocno o trudnym okresie. "Tkwiłem w tym sam"