Po brązowym medalu Jana Habdasa w trakcie mistrzostw świata juniorów w Whistler niedosytu nie ukrywał Maciej Maciusiak. - A, powiem ci, wkurzony jestem - rzucił trener kadry B na początku rozmowy ze sport.tvp.pl.
Następnie wyjaśnił nie najlepszy nastrój. - No tak, no tak… Bo Jasiek był w Whistler przygotowany na złoto. Tak po prostu, sportowo, mi to doskwiera. Ten Vilho Palosaari skakał świetnie, ale był w zasięgu - zaznaczył Maciusiak.
- Kiedy kilka dni temu trenowaliśmy jeszcze w Zakopanem, to jak Habdas z progu depnął, był poza zasięgiem Fina i wszystkich innych. Był faworytem, zdecydowanym. Oglądałem to w nocy i pomyślałem: dobrze, że nie wygrał próbnej, wkurzy się na konkurs. Trochę brakło, spóźnił oba skoki. Z drugiej strony, blacha to blacha, nie? - dodał.
Jednocześnie wyznał, że bardzo mu ulżyło po sukcesie Jana Habdasa. - Za dużo czasu minęło od 2014 roku i złota Kuby Wolnego - kontynuował trener.
Maciusiak wyjaśniał, że przy okazji tych zawodów był "pewny Janka". Poza tym zdecydował ujawnić, co bezpośrednio po zdobyciu medalu powiedział jego podopieczny.
- Że się cieszy, ale też ma niedosyt - wyjaśnił szkoleniowiec.
Czytaj także:
> Tak potężne kontrowersje w Willingen tłumaczy dyrektor Pucharu Świata
> Kłopoty Polaków. Stracili drugie miejsce, zbliżają się kolejni rywale
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu