1:05:16 - to od soboty nowy rekord świata w półmaratonie pań, w rywalizacji bez udziału mężczyzn. Ustanowiła go Peres Jepchirchir z Kenii, wygrywając w Gdyni mistrzostwa świata w półmaratonie. Srebro zdobyła Niemka Melat Yisak Kejeta (1:05:18), a brąz Etiopka Yalemzerf Yehualaw (1:05:19).
Biegu masowego - dla 30 tys. uczestników - w Gdyni zorganizować się nie udało, ale bieg elity w ramach MŚ w półmaratonie odbył się zgodnie z planem.
Od startu mocne tempo narzuciły zawodniczki z Afryki. W czołowej grupie były m.in. rekordzistka świata Ababel Yeshaneh (wynik 1:04:31 uzyskany w biegu z udziałem mężczyzn), obrończyni tytułu Netsanet Gudeta, a także znakomite Kenijki Jepchirchir czy Joycilin Jepkosgei.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk
Przed półmetkiem na jednym z zakrętów upadła Gudeta. Jej strata do czołówki początkowo nie była wielka - raptem kilkanaście metrów. Jednak Etiopka nie była już w stanie dogonić prowadzącej grupy i odpadła z walki o medale.
To nie był jedyny upadek. Gdy do mety pozostawały ok. 3 km, dramat przeżyły Yeshaneh i Jepkosgei. Obie nie miały już szans dołączyć do czołówki. Na czele pozostały trzy zawodniczki: Jepchirchir, Yehualaw oraz Kejeta. Najszybsza okazała się ta pierwsza, bijąc własny rekord świata (1:05:34, wynik z września br. z Pragi).
Najlepszą z Polek - na 28. miejscu - była Izabela Paszkiewicz, z rekordem życiowym 1:10:52. Tuż za nią do mety przybiegła Katarzyna Jankowska (1:11:02), zaś 32. miejsce zajęła Angelika Mach (1:11:07). Aleksandra Lisowska (1:12:16) była 51. Co ważne, wszystkie nasze zawodniczki poprawiły rekordy życiowe.
W klasyfikacji drużynowej najlepsze okazały się Etiopki, srebro zdobyły Kenijki, zaś brąz Niemki. Polki uplasowały się na 7. miejscu - to najlepszy wynik w historii występów Biało-Czerwonych na MŚ w półmaratonie.
Do Gdyni nie przyjechała jedna z największych faworytek Holenderka Sifan Hassan, która kilka dni temu ustanowiła rekord Europy w biegu na 5000 m (więcej TUTAJ>>).
O godz. 12.30 rozpocznie się rywalizacja mężczyzn. Na starcie stanie m.in. Joshua Cheptegei z Ugandy, który niedawno poprawił rekord świata w biegu na 10000 m.
Czytaj także: Lekkoatletyka. Rekordy świata w Walencji. Joshua Cheptegei i Letesenbet Gidey zrobili show