Tomasz Sikora wskazał problemy polskiego biathlonu. "Zawodnikom brakuje wiary w to, co robią"

Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZBiath. / Na zdjęciu: Tomasz Sikora
Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZBiath. / Na zdjęciu: Tomasz Sikora

O ile polskie biathlonistki radzą sobie ostatnio całkiem nieźle, o tyle z kryzysu nie może wyjść męska kadra. Zdaniem Tomasza Sikory Biało-Czerwonym brakuje wiary w to, co robią.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym jak karierę zakończył Tomasz Sikora, męski biathlon w Polsce nie może wyjść z dołka. Zdaniem byłego zawodnika obecnej kadrze brakuje wiary w to, co robią.

- Odkąd dziesięć lat temu odszedł trener Roman Bondaruk, mieli w tym czasie w sumie sześciu trenerów. Był nawet rok, że nie mieli w ogóle szkoleniowca, tylko przygotowywali się w klubach, zbierali się co miesiąc na trzy dni, robiło im się testy kontrolne i znowu wracali do klubów - powiedział Tomasz Sikora w rozmowie z "Przeglądem Sportowym"

- Później co rok lub co dwa lata zmieniał się trener, a wraz z nim koncepcja pracy. Bez takiego centralnego szkolenia tylko wybitny talent zdołałby się wybić. Szkoda mi chłopaków, bo wiem, że mają predyspozycje, by się wybić - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Biathlon. Mistrzostwa świata dobiegły końca. "Możemy być zadowoleni z postawy Polek"

Mniejsze i większe problemy przeżywała także kadra kobiet. Tomasz Sikora zdradził, że za czasów pracy trenera Adama Kołodziejczyka, musiał występować w roli mediatora pomiędzy sztabem a zawodniczkami.

- Dwa lata w roli asystenta Adama Kołodziejczyka mnie zniszczyły. To był najtrudniejszy moment konfliktów na linii trener-zawodniczki i najgorsze dwa lata w mojej 30-letniej przygodzie z biathlonem. Głównie przez moje emocjonalne podejście - tłumaczył.

- Miałem być mediatorem, którego zadaniem było łagodzenie konfliktów, by grupa mogła dalej funkcjonować. O ile w pierwszym sezonie się to udawało, to ostatecznie kosztowało mnie to wiele zdrowia. Konflikt był już rozbuchany do takich granic, że nie dało się tego zatrzymać - skomentował były biathlonista.

Tomasz Sikora wspomniał także sytuację sprzed sezonu 2016/2017, kiedy musiał opowiedzieć się po którejś ze stron. Stanął za Adamem Kołodziejczykiem, co sprawiło, że zawodniczki poczuły się zdradzone. W lutym 2017 Kołodziejczyk podał się do dymisji. Obecnie biathlonistki pracują z Michaelem Greisem.

Czytaj także:
Biegi narciarskie. Maciej Staręga w "30" w Konnerud, Johannes Klaebo wygrał
Biegi narciarskie. Izabela Marcisz wicemistrzynią świata juniorek na 15 km!

Komentarze (3)
avatar
harding
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Szkoda mi chłopaków, bo wiem, że mają predyspozycje, by się wybić" Ale raczej nie w tym sporcie. Czyż nie żałosne wyniki naszych odpowiadają za ciągłe zmiany trenerów? 
avatar
yes
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gerasimuk weszła niedawno w skład kierownictwa IBU. Może przsłuży się im i polskiemu biathlonowi. Oby tak było! 
avatar
Cheers
5.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pytanie jak nasz biathlon wygląda w porównaniu ze światową czołówką. Chodzi o organizację, szkolenie, selekcję, pieniądze, trenerów, stypendia itp. Mówienie, że problemem jest brak wiary u zawo Czytaj całość